Przedszkola potrzebne jak Orliki

Karolina i Tomasz Elbanowscy - założyciele nowego ruchu społecznego rodziców

Publikacja: 25.05.2009 01:53

[b]Rz: Powołujecie państwo nową ogólnopolską organizację, która ma lobbować na rzecz rodziców. Ruch „Ratuj maluchy”, który stworzyliście, aby ratować sześciolatki przed obowiązkiem szkolnym, już nie wystarcza?[/b]

[b]Karolina Elbanowska:[/b] Rodzice to najliczniejsza grupa w naszym kraju, tylko rozproszona. Pielęgniarki potrafią się zgromadzić i zrobić np. manifestację. Rodzice zwyczajnie nie mają na to czasu. Pracują zawodowo, a do tego dochodzi opieka nad dziećmi. Nasze stowarzyszenie ma być sprzymierzeńcem rodziców w walce o korzystne dla nich rozwiązania.

[b]W jakich dziedzinach?[/b]

[b]Tomasz Elbanowski:[/b] Dalej będziemy działać w sprawie sześciolatków. W najbliższym czasie zaczynamy zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem, który cofnie założenia reformy minister Katarzyny Hall. Uważamy, że zamiast powtarzać wielkie słowa o wyrównywaniu szans, państwo powinno subwencjonować przedszkola. Potrzebny jest narodowy program budowy przedszkoli podobny do programu budowy Orlików.

[b]Ale akcja „Ratuj maluchy” zakończyła się fiaskiem. Sześciolatki pójdą do szkół w 2012 roku.[/b]

[b]Karolina Elbanowska:[/b] To nie było fiasko. Przecież prezydent zawetował ustawę, podkreślając, że reforma jest nieprzygotowana. Dopiero większość sejmowa pokazała, iż głos rodziców można zupełnie zignorować. Nie jest jeszcze przesądzone, że sześciolatki do szkół pójdą. Zbieramy podpisy – do 2012 roku ustawę jeszcze można zmienić.

[b]To chyba niejedyny problem rodziców?[/b]

[b]Karolina Elbanowska: [/b]Wszystkie problemy rodziców trudno nawet wymienić. Ale są sprawy wspólne dla wszystkich. Chcielibyśmy działać np. w sprawie urlopów macierzyńskich, które z łatwością skrócono przed kilkoma laty. W tej chwili się je wydłuża, ale idzie to bardzo wolno. Efekt jest taki, że kobiecie w Polsce przysługuje kilkanaście tygodni urlopu macierzyńskiego, a na przykład w Wielkiej Brytanii – rok.

[b]Jaka, według państwa, powinna być polityka prorodzinna?[/b]

[b]Karolina Elbanowska:[/b] Ona przede wszystkim musi istnieć, bo w tej chwili mamy tylko jej szczątkową wersję. Grozi nam zapaść demograficzna. Ale od polityków słyszymy tylko: rodźcie dzieci! Jednocześnie odbiera się nam prawo do decydowania o ich edukacji. Zmusza się nas tylko, żebyśmy w małpi sposób naśladowali zachodnie wzorce, nijak nieprzystające do naszej rzeczywistości.

[b]Rz: Powołujecie państwo nową ogólnopolską organizację, która ma lobbować na rzecz rodziców. Ruch „Ratuj maluchy”, który stworzyliście, aby ratować sześciolatki przed obowiązkiem szkolnym, już nie wystarcza?[/b]

[b]Karolina Elbanowska:[/b] Rodzice to najliczniejsza grupa w naszym kraju, tylko rozproszona. Pielęgniarki potrafią się zgromadzić i zrobić np. manifestację. Rodzice zwyczajnie nie mają na to czasu. Pracują zawodowo, a do tego dochodzi opieka nad dziećmi. Nasze stowarzyszenie ma być sprzymierzeńcem rodziców w walce o korzystne dla nich rozwiązania.

Edukacja
Nauczyciele dostaną podwyżki przed wyborami. Czy to celowe działanie MEN?
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Materiał Promocyjny
5 różnic między studiami dwustopniowymi a jednolitymi, o których warto wiedzieć
Edukacja
Minister edukacji Estonii: musimy uczyć odróżniania prawdy od dezinformacji
Edukacja
Quo vadis, Edukacjo?
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście