Donald Tusk może być zadowolony. Jednej obietnicy jego rząd dotrzyma na pewno. W exposé z listopada 2007 r. premier obiecał, że do 2012 r. powstanie w polskich gminach ponad 2 tys. boisk do piłki nożnej.
– Tyle będzie ich już w 2010 r. – mówi “Rz” minister sportu Mirosław Drzewiecki. Do tej pory wybudowano 450 Orlików (czyli kompleksów dwóch boisk: do piłki nożnej i koszykówki). Do końca roku ma być gotowych 1300.
– A do programu na przyszły rok zgłaszają się kolejne gminy. Także te, w których Orliki już powstały. Z naszych ostrożnych szacunków wynika, że w 2012 r. gotowych będzie 3,5 tysiąca kompleksów boisk – deklaruje Drzewiecki.
Skąd aż taki wysyp Orlików? Ministerstwo Sportu uważa, że gminy się przekonały, iż program działa i opłaca się do niego przystępować. – Jak ktoś widzi, że u sąsiada takie boiska powstały i świetnie funkcjonują, to też się zgłasza – mówi minister.
Poza tym Orlikom pomaga kryzys. Mimo licznych cięć budżetowych minister finansów zdecydował, że program budowy boisk nie będzie nimi objęty. A koszty budowy Orlików są coraz niższe. – Z naszych szacunków wynika, że koszty budowy są obecnie o 25 proc. niższe niż w roku ubiegłym – mówi “Rz” Małgorzata Pełechaty, rzecznik ministra sportu.