Wskazał, że art. 70 ust. 4 Konstytucji RP gwarantuje prawo do równego dostępu do wykształcenia bez względu na miejsce zamieszkania. Co go zaniepokoiło?
Przed rozpoczęciem roku szkolnego kuratoria wydają nauczycielom setki zgód na uczenie przedmiotów, do których nie mają pełnych kwalifikacji. Są wydawane głównie na przedmioty, których godzin w planie lekcji jest niewiele: muzykę, plastykę, technikę, informatykę i przyrodę. Dotyczy to zwłaszcza szkół wiejskich. Dzieje sie tak, ponieważ ich dyrektorom trudno znaleźć specjalistę, który będzie dojeżdżał do szkoły na parę godzin. Występują więc o pozwolenie zatrudnienia osoby, która już w niej pracuje, a nie ma pełnych kwalifikacji.
Problem dotyczy też angielskiego i niemieckiego.
Zgoda wydawana jest na rok. Nauczyciel zobowiązuje się do uzupełnienia kwalifikacji. Ale zdarza się, że nie robi tego, a za rok dyrektor znów występuje o zgodę.
Tę praktykę opisywała „Rz”. Opisaliśmy szkołę w Łętownicy (woj. podlaskie), gdzie lekcje przyrody prowadziła polonistka. A inna polonistka i katechetka uczyły muzyki, plastyki i techniki. Sprawą zainteresowało się Biuro RPO. Poprosiło kuratorów o dane o zatrudnieniu nauczycieli. Np. kurator w Lublinie przyznał, że w roku szkolnym 2008/2009 uczący przedmiotów nie mieli kwalifikacji w 84 proc. podstawówek w Lubelskiem. Z tego 70 proc. stanowiły szkoły wiejskie. Zaznaczył, że choć nie ma najświeższych danych, to „statystyki wskazują na utrzymywanie się tej tendencji”.