Nocleg w akademiku albo w mieszkaniu studenckim

Uczelnie już dzielą miejsca w domach studenckich. Niektóre mają ich tyle, że starczy dla wszystkich. W innych studenci muszą szukać kawalerki lub miejsca w tzw. pokoju studenckim. Najbiedniejsi mogą liczyć na stypendia mieszkaniowe

Publikacja: 08.07.2010 11:17

W pierwszej kolejności miejsce w akademiku otrzymują studenci zamiejscowi w trudnej sytuacji materia

W pierwszej kolejności miejsce w akademiku otrzymują studenci zamiejscowi w trudnej sytuacji materialnej oraz tacy, którzy dojeżdżają na swój wydział dłużej niż godzinę oraz pobierają stypendium socjalne i na wyżywienie

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Najstarsza polska uczelnia Uniwersytet Jagielloński na rozpoczęcie roku akademickiego będzie miał 2695 miejsc w akademikach. W ubiegłym roku złożono około 3500 wniosków, a miejsc nie otrzymało blisko 800 studentów.

– Ale nie wszyscy studenci, którzy złożyli wniosek, zakwaterowali się. Po pierwszym tygodniu nadal były wolne miejsca w akademikach, więc przydzielano je studentom, którzy przychodzili składać wnioski na dyżury uczelnianej komisji ekonomicznej. Praktycznie do końca listopada na dyżurach pojawiało się od 10 do 100 studentów zainteresowanych zamieszkaniem w akademiku – opowiada Katarzyna Pilitowska, rzecznik UJ. Dodaje, że do tej pory zostało złożonych prawie 1600 wniosków, ale uczelnia wciąż czeka na prośby studentów I roku studiów I i II stopnia.

Ceny w akademikach UJ w roku akademickim 2009/2010 wahały się od 300 – 320 zł za miejsce, teraz mogą wzrosnąć maksymalnie do 340 zł. Jak mówi Katarzyna Pilitowska, obecnie uczelnia remontuje D. S. Żaczek oraz Bursę Jagiellońską, a w sierpniu ruszy remont D. S. Piast.

– Chcemy w akademikach wprowadzić jako standard pokoje dwuosobowe z łazienkami, co zostało skutecznie zrealizowane podczas remontu D. S. Bydgoska D (najlepszego akademika w Polsce). Do tego prowadzą remonty w D. S. Żaczek – tłumaczy rzeczniczka UJ. Zauważa, że dofinansowanie do akademika czy kwatery prywatnej dostają studenci, którzy spełniają wymogi do uzyskania takiej pomocy. Zdaniem rzecznik na taką pomoc może liczyć około 1,6 tys. osób. W poprzednich latach dofinansowanie takie wynosiło 80 – 120 zł.

Osoby, które nie dostaną miejsca w akademiku czy domu studenckim, mogą wynająć pokój bądź mieszkanie. Za miejsce w pokoju w centrum Krakowa zapłacimy prawie 400 zł w czasie wakacji, a w czasie roku akademickiego cena rośnie o 100 – 200 zł. – Studenci poszukują lokali nie tylko z dobrą komunikacją do centrum, ale też dobrze wyposażonych, czystych, ale i z dostępem do Internetu – słyszymy w jednej z krakowskich agencji nieruchomości.

Domy akademickie Uniwersytetu Śląskiego rozlokowane są w trzech miastach uniwersyteckich: Katowicach, Sosnowcu i Cieszynie. I tak w Katowicach znajdują się trzy domy studenckie usytuowane na obrzeżach pięknego lasu, w pobliżu terenów rekreacyjnych parku Zadole. Na miejscu są kluby: studencki znany jako „Straszny Dwór” i prywatny „Panorama”, sklepy spożywcze, drogeria, kawiarnia, pub, letni ogródek oraz kort tenisowy i siłownia (wyłącznie w roku akademickim).

– Każdy akademik dysponuje stołem do tenisa i piłkarzykami – opowiada Magdalena Ochwat, rzecznik UŚ. Dodaje, że na osiedlu akademickim w Sosnowcu są cztery domy studenckie w dzielnicy Pogoń. – W pobliżu są budynki dydaktyczne wydziałów Nauki o Ziemi oraz Informatyki i Nauki o Materiałach, a niedaleko siedziba Wydziału Filologicznego – informuje Magdalena Ochwat. Podkreśla,że do dyspozycji mieszkańców tego osiedla jest stołówka, klub studencki Soho, fryzjer i punkty ksero. A z kolei w Cieszynie w kampusie UŚ są trzy akademiki zlokalizowane w pobliżu budynków dydaktycznych oraz obiektów sportowych.

UŚ dysponuje w sumie 2761 miejscami. – W pierwszej kolejności miejsce w akademiku otrzymują studenci zamiejscowi w trudnej sytuacji materialnej oraz tacy, którzy dojeżdżają na swój wydział dłużej niż godzinę oraz pobierają stypendium socjalne i na wyżywienie – opowiada Magdalena Ochwat. Dodaje, że baza UŚ pozwala na przyznanie miejsca wszystkim zainteresowanym studentom, a wnioski o przyznanie miejsca w akademiku należy składać zaraz po rekrutacji, w dniu dokonywania wpisu na studia, w dziekanacie swojego wydziału. W roku akademickim 2009/2010 opłata wynosiła od 210 do 444 zł – w pokojach jednoosobowych typu studio.

W nowym roku akademickim opłata będzie się kształtować na poziomie od 216 zł do 453 zł – w pokojach jednoosobowych typu studio. Jak mówią przedstawiciele uczelni, w październiku zostanie ponownie uruchomiony po kapitalnym remoncie Dom Studenta nr 3 w Sosnowcu.

Tam wymieniono m.in. instalacje elektryczne i sanitarne, położono gładzie, wyremontowano łazienki i elewację budynku, zakupione zostały nowe meble do wszystkich pokojów studenckich. Stypendium mieszkaniowe z tytułu mieszkania na kwaterze otrzymało średnio w okresie od listopada 2009 do maja 2010 r. 80 studentów. – Osoby te mogły wybrać akademik i otrzymywać dopłatę w wysokości 155 zł – mówi Magdalena Ochwat.  

Uniwersytet Rzeszowski ma sześć akademików. – W ubiegłym roku akademickim dysponowaliśmy w sumie 2416 miejscami, część z nich zajmują pracownicy naukowi, którzy nie posiadają własnego mieszkania – opowiada Elżbieta Myśliwiec z działu spraw studenckich UR. W 2009 r. toku o miejsce w domach studenckich starało się 2968 osób, aż 740 odeszło z kwitkiem. Ci, którzy dostali miejsce, musieli za nie płacić od 210 zł w pokoju trzyosobowym do 350 zł za pokój jednoosobowy.

W nowym roku akademickim 2010/2011 podania o akademik złożyło 2768 osób, z czego aż 655 nie przyznano miejsca. Zdaniem przedstawicieli władz uczelni w nowym roku akademickim nie będzie znaczących podwyżek stawek za akademiki. Jak zapewnia Elżbieta Myśliwiec, jest szansa, że będzie przybywać miejsc w domach studenckich w następnych latach. – Stanie się tak po wyremontowaniu domu nauczyciela oraz wszystkich akademików – tłumaczy przedstawicielka uczelni.

Dodaje, że studenci mający trudną sytuację materialną, mogą otrzymywać stypendium mieszkaniowe. – Jest to forma dopłaty do ponoszonej przez studenta odpłatności za akademik albo odpłatności za wynajem pokoju lub mieszkania w innym obiekcie niż akademik. Nie jest to wysokie stypendium, zależne od wysokości funduszu pomocy materialnej, jakim uczelnia dysponuje – tłumaczy Elżbieta Myśliwiec.

Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie ma trzy kampusy: w Rzeszowie, Tyczynie i największy w Kielnarowej. – W tym ostatnim mamy akademik i dwa domy studenckie, w których jest 130 miejsc – opowiada Urszula Pasieczna, rzeczniczka uczelni. W akademiku są pokoje i apartamenty dwupokojowe o wysokim standardzie, z aneksem kuchennym i łazienką.

– Opłata za miejsce wynosi od 250 do 350 zł za osobę, (w zależności od tego, na ile osób jest pokój – tłumaczy Pasieczna. Dodaje, że w kampusie w Kielnarowej studenci mają też do dyspozycji jedną z największych hal sportowych w Polsce. Poza tym jest tam też hotel z sauną i spa, stajnia, park linowy i stylizowana na staropolską Taberna, miejsce spotkań i szkoleń.

Rzeszowska uczelnia prowadzi program „Pokój dla studenta”, dzięki któremu łatwiej mogą oni znaleźć mieszkania. – Pośredniczymy w wynajmowaniu prywatnych lokali. W naszej bazie jest ponad 600 mieszkań, domów jednorodzinnych i pokojów dla studentów – opowiada rzeczniczka WSIiZ. Co roku z „Pokoju dla studenta” korzysta około 2 tys. osób. Jak mówi przedstawicielka rzeszowskiej szkoły, o dopłatach do wynajmu decyduje dziekanat.

Studenci, którzy nie dostaną miejsca w akademiku, mogą próbować wynająć mieszkanie bądź pokój. Dużo ofert można znaleźć w Internecie, lokalnej prasie bądź agencjach nieruchomości.

I tak np. właściciel domu przy ul. Żywicznej w Rzeszowie chce wynająć studentkom pokój za 450 zł. Jest on wyposażony w łóżko, biurko z lampką, regał, komodę i wbudowaną szafę. Mieszkańcy mogą korzystać z dobrze wyposażonej kuchni i łazienki. Do centrum dojeżdża się w ciągu 12 minut. Właściciel żąda za miesiąc 450 zł. Im dalej od centrum, tym taniej można wynająć pokój. Najtańsze oferty znaleźliśmy po 150 zł. Ceny wynajmu małych mieszkań w Rzeszowie zaczynają się od 800 zł, ale przeciętnie za kawalerkę trzeba zapłacić około tysiąca.

Najstarsza polska uczelnia Uniwersytet Jagielloński na rozpoczęcie roku akademickiego będzie miał 2695 miejsc w akademikach. W ubiegłym roku złożono około 3500 wniosków, a miejsc nie otrzymało blisko 800 studentów.

– Ale nie wszyscy studenci, którzy złożyli wniosek, zakwaterowali się. Po pierwszym tygodniu nadal były wolne miejsca w akademikach, więc przydzielano je studentom, którzy przychodzili składać wnioski na dyżury uczelnianej komisji ekonomicznej. Praktycznie do końca listopada na dyżurach pojawiało się od 10 do 100 studentów zainteresowanych zamieszkaniem w akademiku – opowiada Katarzyna Pilitowska, rzecznik UJ. Dodaje, że do tej pory zostało złożonych prawie 1600 wniosków, ale uczelnia wciąż czeka na prośby studentów I roku studiów I i II stopnia.

Pozostało 90% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?