[b]Jakie prawa i obowiązki ma pracodawca, który dowiaduje się, że jego pracownik chce studiować?[/b]
To bardzo dobrze, jeśli ma się tak chłonnych wiedzy pracowników, którzy chcą podnosić swoje kwalifikacje, np. w formie studiów albo studiów podyplomowych. Reakcja szefa zależy od wielkości firmy, jej możliwości finansowych i oczywiście samych planów wobec pracownika. Jeśli funkcjonowaniu firmy nie zaszkodzi nieobecność takiego pracownika w czasie zajęć, jeśli pracodawca ma plany zawodowe związane z rozwojem takiego podwładnego, to coraz częściej sam wychodzi z taką inicjatywą. Kiedy jednak to pracownik sam przychodzi z prośbą o zgodę, pracodawca musi rozważyć powyższe aspekty, ponieważ z wyrażaniem takiej zgody łączą się obowiązkowe przywileje dla pracownika. Pracodawca zatem na pewno nie ma obowiązku zgadzania się na takie studia ani ich finansowania, zwłaszcza jeśli w żaden sposób nie dotyczą działalności firmy. Jednak dziś większość pracodawców, zwłaszcza dużych i średnich, zdaje sobie sprawę,że coraz wyższe kwalifikacje ich pracowników to lepsza pozycja rynkowa firmy. Pracownik może poprosić szefa, by pokrył koszty nauki, całkowicie lub częściowo.
[b]Czy szefowie chętnie finansują naukę?[/b]
Częściej są to szefowie średnich i dużych firm. Ale zazwyczaj płacą tylko za studia, które wiążą się z profilem firmy. Po najnowszych zmianach w kodeksie pracy nie ma znaczenia, jeśli chodzi o uprawnienia pracowników, czy studia są z inicjatywy pracodawcy, czy za jego zgodą. Jeśli szef kieruje pracownika na studia w ramach tzw. pozaszkolnych form podnoszenia kwalifikacji zawodowych, to on płaci za naukę lub też ustala warunki z pracownikiem i wspólnie umawiają się np. na finansowanie studiów po połowie. Wówczas pracodawca może zawrzeć z podwładnym umowę szkoleniową określającą prawa i obowiązki stron, np. w kwestii finansowania. W takiej umowie może się pojawić zapis zobowiązujący pracownika do pozostania w firmie przez maksymalnie trzy lata. Ta klauzula jest dla pracodawcy gwarancją, że zainwestowane środki przyniosą korzyść jego firmie, a nie konkurencji. Podpisywanie takiej umowy nie jest oczywiście konieczne, jeśli pracodawca nie chce zobowiązać pracownika do odpracowania studiów. Jednak jej zawarcie, szczególnie kiedy pracodawca nie kieruje na studia, ale tylko wyraża na nie zgodę, jest ważne dla obu stron i pozwala uniknąć niepotrzebnych nieporozumień, np. w kwestii przysługujących uprawnień. W ostatnim czasie niektóre, zwłaszcza duże firmy podejmują współpracę z uczelniami i te przystosowują swój program studiów podyplomowych do specyfiki danej firmy. W ten sposób pracodawca, oferując skrojone na miarę, często prestiżowestudia, buduje swoją markę na rynku. Daje sygnał, że dba o rozwój pracowników. Dzisiejsi absolwenci zwracają uwagę na taką prorozwojową politykę. Coraz mniej liczy się wysokość pierwszego wynagrodzenia, bardziej możliwości i perspektywy dalszego rozwoju, w tym m.in. firmowe programy studiów podyplomowych. Takie studia mają też zaletę dla pracodawcy. Często są tańsze niż finansowanie studiów poszczególnych pracowników na różnych kierunkach.
[b]Jakie prawa ma pracownik, któremu szef płaci za naukę?[/b]