Kilka godzin trwała wczoraj dyskusja senatorów o ustawie przygotowanej przez MEN.
Ma ona pozwalać na gromadzenie w systemie informatycznym wrażliwych danych o przedszkolakach i uczniach (np. o niepełnosprawnościach, wypadkach, chorobach) przypisanych do ich nazwisk.
– Nieźle się napracowałem, by mieć teczkę w SB, a tu skończysz pięć lat i od razu masz teczkę do końca życia – mówił senator PiS Zbigniew Romaszewski. Zaproponował poprawki wykreślające zapisy, które pozwalają na zbieranie wrażliwych danych. – Proszę o ich przyjęcie, w imię wolności, w imię tego, abyśmy nie wędrowali do świata Orwella.
Inni senatorowie z PiS wnioskowali o odrzucenie nowych przepisów w całości.
Jeśli tak się stanie, ustawa wróci do Sejmu, który przyjął ją w kwietniu.