Wybór szkoły wyższej to niełatwe zadanie. Co trzeba wziąć pod uwagę, by potem nie żałować?
Sylwia Kociszewska: Nie zostawiać tej decyzji na ostatnią chwilę. Trzeba dać sobie czas na zebranie informacji z różnych źródeł. Zachęcam licealistów, by już co najmniej rok przed maturą odwiedzili wybrane szkoły, np. podczas dni otwartych. To dobra okazja do obejrzenia budynku od środka, porozmawiania z kadrą dydaktyczną, ze studentami. Źródłem informacji są także informatory, strony internetowe uczelni oraz znajomi. Wybierając szkołę, warto wziąć pod uwagę przede wszystkim własne oczekiwania. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, po co nam wyższe wykształcenie i jaką rolę w realizacji tego celu ma pełnić uczelnia. Dlatego warto rozważyć, czy dana szkoła wyższa daje szanse na rozwój osobisty. Każda ma inną ofertę.
Co zatem oprócz programu studiów trzeba sprawdzić?
Czy szkoła ma własną bibliotekę, sprzęt audio-wideo, oprogramowanie komputerowe, pomoce naukowe, czy przykłada wagę do tego, by wśród kadry dydaktycznej byli nie tylko akademicy, ale również specjaliści czynni zawodowo w danej branży. Można zapytać, w jaki sposób wspiera swoich studentów i absolwentów w wejściu na rynek pracy, czy działa biuro karier i jaką ma ofertę, czy żacy odbywają obowiązkowe praktyki i w jaki sposób uczelnia ułatwia im odbywanie praktyk lub pracy zgodnej z ich aspiracjami, czy w szkole realizowane są projekty unijne, dzięki którym za darmo można podnosić kwalifikacje. Ważne jest, czy daje możliwość wymiany zagranicznej, z iloma uczelniami na świecie współpracuje, czy w szkole działają bezpłatne inicjatywy promujące rozwój zainteresowań i umiejętności zawodowych studentów prowadzone przez praktyków, m.in. koła naukowe, szkolenia, targi pracy, wykłady, poradnia prawna, redakcja studencka, czy uczelnia angażuje się w projekty odpowiedzialne społecznie lub kulturalne, czy umożliwia kontakt z wybitnymi specjalistami i ludźmi biznesu, czy jest aktywnym i docenianym ośrodkiem naukowo-badawczym, czy jest przyjazna studentowi, tzn. w jaki sposób są zorganizowane dziekanaty, bufety, stołówka, czy są zastosowane nowoczesne rozwiązania dla osób niepełnosprawnych. Warto też sprawdzić, które miejsca zajmuje w rankingach, czy funduje stypendia dla mniej zamożnych studentów oraz stypendia naukowe dla osób z ponadprzeciętnymi wynikami, czy utrzymuje kontakt z absolwentami i bada ich losy zawodowe. Warto zwrócić uwagę na to, czy uczelnia promuje przedsiębiorcze postawy wśród studentów i zachęca ich do podejmowania roli przedsiębiorcy. Szkoły powinny przygotowywać studentów do założenia własnej firmy.
Na szczęście to wszystko można bardzo łatwo zweryfikować. Trudniej jest, gdy jeszcze przed maturą trzeba określić kierunek studiów. Czy sugerować się modą, prognozami gospodarczymi, zapotrzebowaniem na danych fachowców?