Reklama

Przeciwnicy szkolnej reformy złożyli swój projekt w Sejmie

Do posłów trafił obywatelski projekt znoszący obowiązek szkolny dla sześciolatków

Publikacja: 05.07.2011 04:20

Sześciolatki w pierwszej klasie uczą się poprzez zabawę – mówi Tomasz Ziewiec, dyrektor szkoły przy

Sześciolatki w pierwszej klasie uczą się poprzez zabawę – mówi Tomasz Ziewiec, dyrektor szkoły przy ul. Grzybowskiej

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Zniesienie obowiązku szkolnego dla sześciolatków i przedszkolnego dla pięciolatków oraz objęcie subwencją oświatową przedszkoli – to założenia obywatelskiego projektu nowelizacji ustawy o systemie oświaty, który w poniedziałek został złożony w Sejmie. Podpisało się pod nim ponad 330 tys. osób.

Przeciwnicy szkolnej reformy zbierali podpisy w ramach akcji „Ratujmy maluchy". – To jest nasza ostatnia szansa. Rodzice w swoistym referendum powiedzieli reformie „nie" – mówiła w Sejmie inicjatorka akcji Karolina Elbanowska. Jej zdaniem szkoły nie są przygotowane na przyjęcie młodszych dzieci, a czas wprowadzania reformy – kryzys gospodarczy – nie sprzyja przygotowaniu placówek, bo samorządy nie mają na to pieniędzy.

Część rodziców od dawna protestuje przeciwko zmianom, które wprowadziła ustawa oświatowa z 2009 roku. Zacznie ona obowiązywać od 1 września 2012 r. Podczas trzyletniego okresu przejściowego to rodzice decydowali, czy posłać sześciolatka do szkoły, czy zostawić w przedszkolu.

Poparcie dla obywatelskiego projektu zapowiedziało już PiS.

– Zrobimy wszystko, aby ten projekt nie utknął gdzieś w dokumentach marszałka Sejmu – deklaruje poseł Sławomir Kłosowski (PiS).

Reklama
Reklama

Reformy broni minister edukacji Katarzyna Hall.

– Szkoły się zmieniły i są przygotowane na przyjęcie sześciolatków. Są nowe programy, są zabawki, miejsca do zabawy – zapewniała wczoraj rodziców szefowa MEN.

Zniesienie obowiązku szkolnego dla sześciolatków i przedszkolnego dla pięciolatków oraz objęcie subwencją oświatową przedszkoli – to założenia obywatelskiego projektu nowelizacji ustawy o systemie oświaty, który w poniedziałek został złożony w Sejmie. Podpisało się pod nim ponad 330 tys. osób.

Przeciwnicy szkolnej reformy zbierali podpisy w ramach akcji „Ratujmy maluchy". – To jest nasza ostatnia szansa. Rodzice w swoistym referendum powiedzieli reformie „nie" – mówiła w Sejmie inicjatorka akcji Karolina Elbanowska. Jej zdaniem szkoły nie są przygotowane na przyjęcie młodszych dzieci, a czas wprowadzania reformy – kryzys gospodarczy – nie sprzyja przygotowaniu placówek, bo samorządy nie mają na to pieniędzy.

Reklama
Edukacja
Czy obowiązkowe prace domowe wrócą do szkół? Barbara Nowacka określiła datę tej decyzji
Edukacja
Podróż w stronę rozwoju. WSKZ inspiruje do nauki
Materiał Promocyjny
Jak urządzić pokój ucznia? Podziel go na strefy!
Materiał Promocyjny
Kiedy najlepiej zacząć uczyć dziecko angielskiego: 3-5 lat czy później?
Edukacja
Próba przekupstwa i erotyczne SMS-y. Afera wokół rektora Mirosława Minkiny
Reklama
Reklama