Szkoły nie walczą z biernością uczniów, nie uczą ich współdziałania, a wybierany corocznie samorząd szkolny to często fikcja. Chce to zmienić szczecińskie stowarzyszenie POLITES. Przygotowało projekt, w którym uczniowie dostaną kilka tysięcy złotych i sami zdecydują, co za nie zrobić dla szkoły. Potem ze środków się rozliczą.
W szczecińskim Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 1 eksperyment ruszył w weekend. Uczniowie wydelegowani przez swoje klasy pojechali na szkolenie. Potem młodzież wybierze szkolny parlament, który przyjmie i rozpatrzy pomysły, jak zagospodarować pieniądze.
Projekt został zaczerpnięty z Niemiec. – Widzieliśmy, jak świetnie działa to tam nawet w szkole podstawowej. Byliśmy w szoku, bo uczniowie zaplanowali zrobienie placu zabaw. Wymyślili koncepcję, zatrudnili architekta, uczestniczyli w budowie i rozliczyli się z przekazanych im pieniędzy – wylicza
Anna Graczyk-Osowska ze stowarzyszenia POLITES. Jeśli eksperyment się sprawdzi, być może stowarzyszenie wejdzie z nim także do innych szkół.
Pieniądze na projekt pochodzą z Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji, która dysponuje funduszami z UE. Dołożyć mają się też rada rodziców i szkoła.