Rodzice w Sejmie walczą o sześciolatki

Ruch Ratujmaluchy.pl przedstawił obywatelski projekt ustawy oświatowej. Domaga się, by o pójściu sześciolatka do szkoły decydowali rodzice

Publikacja: 15.02.2012 19:55

Pokazowa lekcja sześciolatków w jedne z warszawskich szkół

Pokazowa lekcja sześciolatków w jedne z warszawskich szkół

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Ruch zebrał pod projektem 347 tys. podpisów. Chce odwrotu od reform zapoczątkowanych przez poprzednią minister oświaty Katarzynę Hall. Postuluje, by rodzice na stałe decydowali, czy sześciolatek pójdzie do szkoły, czy zostanie w przedszkolu.

Kilkunastu przedstawicieli Ratujmaluchy.pl przyszło wczoraj do Sejmu ubranych w koszulki, na których z przodu były trzy małpki, a z tyłu napis: „Ministerstwo Edukacji Narodowej – nie widzieć, nie słyszeć, nie rozmawiać". – To kwintesencja tego, jak resort traktuje rodziców – zauważyła z mównicy sejmowej Karolina Elbanowska z ruchu.

– Nie chcieli nas wpuścić w tych koszulkach. Kazali je zdjąć – mówi „Rz" Tomasz Elbanowski z Ratujmaluchy.pl. Karolina Elbanowska koszulki nie zdjęła.

Czy posłowie odrzucą projekt, czy będą nad nim chcieli pracować? – Rząd jest przeciwny, choć, jak udowadniamy w przygotowanym raporcie, szkoły są kompletnie nieprzygotowane do reformy – mówi Elbanowski. – Jeden egzemplarz raportu chcieliśmy wręczyć minister Krystynie Szumilas. Jednak od listopada nie znalazła dla nas czasu, choć niemal codziennie dzwonimy w sprawie spotkania – mówi Elbanowski. Szumilas nie było wczoraj w Sejmie.

Członkowie i sympatycy ruchu wysłali 120 tys. e-maili do posłów. Większość z nich nie odniosła się do korespondencji. Z rodzicami na Facebooku dyskutowała za to Katarzyna Hall, odpisywała też na e-maile.

Kilka dni temu prezydent podpisał przyjętą przez Sejm nowelizację ustawy oświatowej. Zakłada ona, że sześciolatki do szkół pójdą obowiązkowo w 2014 roku.

Ruch zebrał pod projektem 347 tys. podpisów. Chce odwrotu od reform zapoczątkowanych przez poprzednią minister oświaty Katarzynę Hall. Postuluje, by rodzice na stałe decydowali, czy sześciolatek pójdzie do szkoły, czy zostanie w przedszkolu.

Kilkunastu przedstawicieli Ratujmaluchy.pl przyszło wczoraj do Sejmu ubranych w koszulki, na których z przodu były trzy małpki, a z tyłu napis: „Ministerstwo Edukacji Narodowej – nie widzieć, nie słyszeć, nie rozmawiać". – To kwintesencja tego, jak resort traktuje rodziców – zauważyła z mównicy sejmowej Karolina Elbanowska z ruchu.

Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?
Matriał Promocyjny
Ojcowie na urlopie to korzyści dla ich dzieci, rodzin, ale i firm
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Edukacja
"Tu jesteśmy gośćmi, a nasz dom nie istnieje". Życie ukraińskich dzieci w Polsce
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje