Reklama
Rozwiń
Reklama

Płacić za jakość kształcenia, nie liczbę studentów

Uczelnie publiczne i niepubliczne dogadały się co do sposobu finansowania. Może to kosztować kilkaset milionów złotych rocznie

Publikacja: 22.04.2012 21:56

Płacić za jakość kształcenia, nie liczbę studentów

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Rektorzy zarówno publicznych, jak i niepublicznych szkół wyższych uważają, że obecny system finansowania uczelni jest archaiczny. Przekonują, że nowy algorytm podziału pieniędzy powinien opierać się na jakości mierzonej m.in. wynikami studentów czy liczbą badań naukowych, a nie liczbie kadry i studentów, jak to jest obecnie.

Takie stanowisko może oznaczać przełom w debacie o finansowaniu uczelni, resort nauki wielokrotnie powtarzał bowiem, że nie podejmie żadnej decyzji w tej sprawie do czasu aż wyższe szkoły publiczne i niepubliczne nie wypracują wspólnego stanowiska.

To udało się w ostatni piątek w trakcie debaty zorganizowanej przez Wyższą Szkołę Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Na czym miałaby polegać nowa filozofia finansowania uczelni?

– Należy zdywersyfikować role uczelni i źródła ich przychodów – przekonuje prof. Tadeusz Pomianek, rektor WSIiZ i prezes Polskiego Związku Pracodawców Prywatnych Edukacji PKPP Lewiatan. – Te o dużym potencjale powinny się skupić na kształceniu na poziomie studiów magisterskich i doktoranckich, badaniach naukowych i współpracy z gospodarką, jak również kształceniu kadry dla innych szkół. Pozostałe, głównie regionalne, jeśli dobrze kształcą, powinny skupić się na studiach licencjackich i inżynierskich oraz wspierać rozwój regionów we współpracy z samorządami oraz firmami.

Prof. Pomianek zaznacza, że taki system ma szansę prawidłowo funkcjonować dopiero wtedy, gdy wymusi się zasady rzetelnej konkurencji. To miałoby oznaczać, że o publiczne pieniądze mogłyby się ubiegać także uczelnie prywatne. – Należy wykorzystać dobre uczelnie niepubliczne, aby zjawisko rywalizacji przyniosło spodziewane efekty. Bez tego nie będzie zmiany postaw pracowników – podkreśla rektor WSIiZ.

Reklama
Reklama

W podobnym tonie wypowiada się także prof. Marcin Pałys, rektor elekt Uniwersytetu Warszawskiego. – Obecny algorytm powoduje brak zróżnicowania uczelni i sprawia, że oferują niską jakość kształcenia. Ten model zabija rozwój i jakość – stwierdził.

Teraz rektorzy chcą do zmian przekonać ministerstwo. Będą wnioskować o powołanie wspólnego zespołu, który wypracuje nowy model finansowania uczelni. Zdaniem rektorów dobre uczelnie niepubliczne powinny mieć stworzone analogiczne warunki funkcjonowania, jakie mają uczelnie publiczne. To miałoby kosztować budżet państwa kilkaset milionów złotych rocznie. I nie straciłyby na tym szkoły publiczne

Stanowisko rektorów ma związek z niżem demograficznym, który może doprowadzić do tego, że w 2020 r. może być nawet o 30 porc. mniej studentów.

Edukacja
Pisownia na nowo. Co zmieni się w polskiej ortografii od przyszłego roku?
Edukacja
Działaj i decyduj, czyli jak nauczyć młodych ludzi sprawczości
Edukacja
Komisja Etyki Reklamy: Zniżki w sklepach za oceny na świadectwie to nieetyczne praktyki
Edukacja
Historia tak, pierniki nie – sprawdziliśmy, które wycieczki wyeliminowały tzw. godziny basiowe
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Czy chłopcy mają w szkole trudniej?
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama