Aż cztery najbardziej oblegane uczelnie to były politechniki, wzrosło też zainteresowanie ofertą uczelni rolniczych i państwowych wyższych szkół zawodowych, których ukończenie także daje tytuł inżyniera. W pierwszej piątce ubiegłorocznej rekrutacji znalazł się tylko jeden uniwersytet, a w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych uczelni były tylko dwa.
W 2011 r. na popularności najbardziej zyskały takie kierunki jak budownictwo (najpopularniejsze studia w rekrutacji 2011/2012), inżynieria środowiska, automatyka i robotyka, zarządzanie i inżynieria produkcji, mechanika i budowa maszyn oraz gospodarka przestrzenna.
W większości przypadków te kierunki wybiera ponad dwa razy więcej osób niż jeszcze cztery lata temu. Spadło zaś zainteresowanie takimi kierunkami studiów jak prawo, administracja czy pedagogika. Odpowiednio miały mniej o 23, 26 i 31 proc. mniej kandydatów niż cztery lata wcześniej.
Za sukcesem kierunków ścisłych stoi program kierunków zamawianych. Młodych ludzi przyciąga perspektywa stypendium motywacyjnego, ale dostali też oni czytelny sygnał, że to inżynierów potrzebuje gospodarka.
Kierunki techniczne stoją też za ubiegłorocznym sukcesem uczelni rolniczych. Te szkoły miały w 2011 r. więcej kandydatów na jedno miejsce niż uniwersytety. Wzrost zainteresowania odnotowały również wyższe szkoły zawodowe. Tego typu uczelnie kładą nacisk na praktyczny aspekt nauczania zawodu. Chodzi o liczne praktyki oraz kadrę, która ma praktyczne doświadczenie zawodowe. W tego rocznej rekrutacji należy spodziewać się podobnych tendencji.