Stentor broni swojego podręcznika do historii

Przytaczane w mediach fragmenty podręcznika „Ku współczesności. Dzieje najnowsze 1918-2006" wyglądają w rzeczywistości inaczej - przekonuje jego wydawca

Publikacja: 09.05.2012 17:02

Podręcznik „Ku współczesności. Dzieje najnowsze 1918-2006"

Podręcznik „Ku współczesności. Dzieje najnowsze 1918-2006"

Foto: stentor.pl

Po naszej publikacji

na temat kontrowersji wokół podręcznika dla uczniów klas pierwszych szkół ponadgimnazjalnych wydawnictwo Stentor skierowało do nas list, w którym przekonuje, że anonimowa czytelniczka portalu wpolityce.pl błędnie przytacza i interpretuje ujawnione w nim fragmenty książki.

Wydawca wskazuje, że cytowane przez wpolityce.pl polecenie: "Scharakteryzuj rolę 'Gazety Wyborczej' od dziennika solidarnościowej opozycji do najbardziej poczytnej, atrakcyjnej dla szerokiej publiczności polskiej gazety", brzmi inaczej. W miejscu słowa "rola" jest "droga", co zdaniem wydawnictwa sprawia, że uczeń ma możliwość odpowiedzi innej niż teza postawiona przez autorów.

"Błędnie zacytowane polecenie całkowicie zmienia wydźwięk tekstu. Faktycznie zostawia on uczniowie swobodę: przedstawiając drogę jaką przeszła gazeta, może on oceniać GW na wiele sposobów, także negatywnie, stwierdzając np. że z pisma solidarnościowego stała się po latach pismem popkulturowym, nastawionym na zwiększenie nakładu i zysków" - uważa dr Piotr Marciszuk .

Zdaniem wydawcy inaczej jest też przedstawiona sprawa wojen czeczeńskich. Wpolityce opisywało, że w książce można przeczytać o tym jak "terroryści czeczeńscy sprowokowali Rosjan, wysadzając budynki mieszkalne w Moskwie w 1999 roku i nawet nie ma słowa o podejrzeniach wobec FSB". Marciszuk przekonuje, że książka jasno wskazuje Rosjan jako stronę sprawczą konfliktu. "Z drugiej strony niepodważalnym faktem jest zastosowanie przez stronę czeczeńską także metod terrorystycznych, przy czym autorzy nie piszą o konkretnym zamachu, lecz ogólnie o zamachach w Moskwie" - pisze wydawca.

Jego zdaniem "publikacje mówiące o udziale rosyjskich służb w tych zbrodniach mają charakter publicystyczny i są również pisane przez byłego funkcjonariusza FSB - w związku z tym rodzi się pytanie, czy są wiarygodne lub czy są bardziej wiarygodne niż informacje oficjalne (też podawane przez służby rosyjskie)".

Stentor jest zdania, że informacje o traktowaniu więzień CIA w Polsce jako fakt historyczny są "niesprawdzone i niezgodne z rzeczywistością". Wydawnictwo informuje, że "w podręczniku mówi się jedynie o przypuszczeniu istnienia 'tymczasowych miejsc izolacji' i 'tranzytu przez Polskę'. Sformułowanie 'tajne więzienia CIA' pojawia się w tytule ramki, co jest uzasadnione, gdyż mówi się tam o istnieniu takich obiektów na świecie, m.in. w Guantanamo".

Ministerstwo Edukacji Narodowej dopuściło podręcznik do użytku. Od nowego roku szkolnego będą mogli go stosować nauczyciele historii w liceach i technikach.

Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?