- Oczekiwania nauczycieli są jednoznaczne - chcemy, żeby dzieci wróciły do szkoły - odparł Sławomir Broniarz, pytany o wrzesień. Zastrzegł, że czas pokaże, czy sytuacja epidemiczna na to pozwoli. Ocenił, że powrót do szkół potrzebny jest i uczniom, i nauczycielom.
Jak wygląda komunikacja Ministerstwa Edukacji Narodowej ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego i próba przygotowania nauczycieli na to, co może wydarzyć się we wrześniu? - Jeśli chodzi o komunikację, to nic się nie zmieniło - nie było jej i nie ma. Mam nadzieję, że będzie - powiedział Broniarz.
Z niedawnych słów wiceministra zdrowia Waldemara Kraski wynika, że decyzja o tym, czy od września nauczanie w szkołach będzie tradycyjne, czy zdalne, może zostać podjęta pod koniec sierpnia. Czy nauczyciele poradzą sobie z przygotowaniami w takim czasie?
- Lepiej czy gorzej, ale na pewno sobie z tym poradzimy, ale poradzimy sobie dzięki ogromnemu zaangażowaniu nauczycieli, dyrektorów, organów prowadzących, rodziców - zadeklarował prezes ZNP.
Dodał, że jeżeli decyzja zapadnie na tydzień lub dwa przed rozpoczęciem roku szkolnego i będzie zakładała model hybrydowy edukacji lub edukację zdalną, to nauczanie nie będzie na takim poziomie, na jakim mogłoby i powinno być, gdyby "te decyzje i pewne procedury, o których należało mówić" byłyby wdrożone wcześniej. Broniarz dodał, że w normalnych warunkach dwa tygodnie przed rozpoczęciem roku szkolnego szkoły meldowały o gotowości pomieszczeń do prowadzenia zajęć.