O pracy trzeba myśleć już po I roku

Postawa jest ważniejsza od dyplomu. Dyplom to jedynie „karta wstępu" na rynek pracy – mówi Sebastian Popiel z agencji doradztwa personalnego People

Publikacja: 17.10.2012 02:37

Sebastian Popiel: na start to nie musi być praca marzeń

Sebastian Popiel: na start to nie musi być praca marzeń

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Kiedy powinniśmy zacząć myśleć o tym, żeby po studiach szybko dostać pracę?

Sebastian Popiel

: Myślę, że już po pierwszym roku. Oczywiście, nie mamy wtedy jeszcze szansy na poważniejszą pracę, ale możemy już zacząć zdobywać pierwsze zawodowe szlify, pracując np. w charakterze kelnera czy na recepcji.

Czy zajęcie, które nie ma wiele wspólnego z tym, co chcemy robić w przyszłości, ma sens?

Na tym etapie kariery nie ma większego znaczenia, jakiego zajęcia się podejmujemy. Taki młody człowiek powinien przede wszystkim ćwiczyć kompetencje osobiste i sznyt zawodowy. Na przykład ktoś, kto był kelnerem czy recepcjonistą, nauczy się obsługi klienta, szybkości reagowania, rozwiązywania problemów i odporności na stres. To potem będzie procentować w pracy i ułatwiać awans.

Poza tym, wykonując mniej znaczące prace w dużych i ciekawych firmach, mamy szanse poznać ludzi, którzy potem mogą pomóc nam zdobyć pierwszą poważną pracę.

Oczywiście, dyplomy są ważne, ale najważniejsza u przyszłych pracowników jest odpowiednia postawa, motywacja do pracy oraz  zaangażowanie.

Kiedy zacząć się rozglądać za pierwszą poważną pracą?

Mając wcześniejsze doświadczenia zawodowe, już od czwartego – piątego roku studiów. Oczywiście, nie zawsze musi być to etat, ale np. staż, na który ofert w dużych firmach nie brakuje. Dzięki temu przez ostatnie dwa lata nauki będziemy w stanie określić, co rzeczywiście chcemy w życiu robić. Często zdarza się tak, że młodzi ludzie dopiero podczas praktyk czy staży dowiadują się, że ich wymarzona praca im kompletnie nie odpowiada. I muszą wówczas szukać nowych pomysłów na siebie.

Wśród studentów modny jest wolontariat. To dobry pomysł?

Wolontariat jest doskonałym miejscem, gdzie możemy zdobywać zawodowe szlify. Praca np. przy organizacji festiwalu pozwala zdobywać nie tylko takie umiejętności, o których już wcześniej wspominaliśmy, ale także pierwsze konkretne doświadczenie zawodowe.

Na tym etapie zawodowym zdecydowanie ważniejsze jest doświadczenie niż wynagrodzenie. Przez pierwsze lata pracujemy na życiorys, po trzydziestce on zaczyna pracować na nas.

A co ma zrobić absolwent, który nie zdobył doświadczenia zawodowego w czasie studiów?

Na pewno ma trudniej, ale nie stoi na przegranej pozycji. Powinien szukać pracy w dużej organizacji na stanowisku pomocniczo- -asystenckim, na którym nie stawia się większych wymagań ponad znajomość języków i biurowych programów komputerowych. Niestety, zazwyczaj nie będzie to praca marzeń, ale trzeba zacisnąć zęby i przepracować w takim charakterze kilka miesięcy. Jeśli jesteśmy dobrzy, w większym środowisku na pewno ktoś to zauważy – jeśli nie, to  dla nas też jest wskazówka.

Kiedy powinniśmy zacząć myśleć o tym, żeby po studiach szybko dostać pracę?

Sebastian Popiel

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Edukacja
Próba przekupstwa i erotyczne SMS-y. Afera wokół rektora Mirosława Minkiny
Edukacja
Nauczyciele dostaną podwyżki przed wyborami. Czy to celowe działanie MEN?
Materiał Promocyjny
5 różnic między studiami dwustopniowymi a jednolitymi, o których warto wiedzieć
Edukacja
Minister edukacji Estonii: musimy uczyć odróżniania prawdy od dezinformacji
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Edukacja
Quo vadis, Edukacjo?