MEN łamie obietnice

Choć dla gmin to gardłowa sprawa, resort wciąż nie przedstawił zmian w Karcie nauczyciela.

Publikacja: 04.01.2013 00:46

Samorządowcy już ponad trzy miesiące temu złożyli w Sejmie swoje propozycje zmian

Samorządowcy już ponad trzy miesiące temu złożyli w Sejmie swoje propozycje zmian

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudała JD Jerzy Dudała, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Do końca minionego roku resort edukacji zobowiązał się przedstawić swoje propozycje zmian w Karcie nauczyciela. Termin minął, a ministerialnej koncepcji jak nie było, tak nie ma.

Samorządy, które domagają się zmian w ustawach oświatowych, bo coraz bardziej ciążą im koszty edukacji, czują się lekceważone. Lokalni włodarze podkreślają, że bez zmian w systemie finansowania i zatrudniania nauczycieli nawet połowa małych gmin może mieć problem z uchwaleniem budżetu na 2014 r.

– Brak ruchu ze strony MEN utrudnia nam prowadzenie lokalnej polityki edukacyjnej, nie wiemy bowiem, co zaproponuje resort – mówi „Rz" Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni odpowiedzialna za edukację.

Marek Olszewski, wiceszef Związku Gmin Wiejskich (ZGW), dodaje, że czas działa na niekorzyść samorządów.

21,5 mld zł dołożyły w 2011 r. do edukacji z własnej kasy samorządy. Od państwa w ramach subwencji dostały w tym czasie 37 mld zł.

– Edukacja to największa część lokalnych budżetów, chcemy zmian w tych przepisach oświatowych, które generują dodatkowe koszty, a w żaden sposób nie wpływają korzystnie na jakość nauczania – podkreśla.

Negocjacje w sprawie zmian ustaw oświatowych rozpoczęły się w połowie lipca minionego roku. Debatę rozpoczęli samorządowcy. MEN, które przez wiele miesięcy sprawę bagatelizowało, po interwencji premiera zaprosiło do dyskusji samorządy oraz nauczycielskie związki.

Pod koniec września podczas Samorządowego Kongresu Oświaty w Warszawie wiceminister edukacji Maciej Jakubowski złożył deklarację, że resort do końca roku przedstawi własną propozycję zmian. O tym, że koncepcja będzie gotowa do końca roku, mówiła też jego przełożona – szefowa MEN Krystyna Szumilas.

Dlaczego resort ich nie przedstawił, nie wiadomo. Ministerstwo nie odpowiedziało nam na to pytanie, nie uzyskaliśmy też, mimo prośby, komentarza min. Jakubowskiego, który jest odpowiedzialny za zmiany w ustawach oświatowych.

Biuro prasowe przysłało nam tylko takie wyjaśnienia: „Krystyna Szumilas, minister edukacji narodowej, w styczniu br. planuje spotkanie podsumowujące rozmowy (trwające od 16 lipca 2012 roku) strony rządowej, samorządowej oraz  oświatowych związków zawodowych dotyczące zmian w ustawie Karta Nauczyciela".

Ale takie spotkanie już się odbyło w połowie grudnia na forum Sejmowej Komisji ds. Edukacji, na którym resort edukacji reprezentował Jakubowski.

– Usłyszeliśmy wówczas dość ogólnikowy opis naszych dotychczasowych spotkań, z którego niewiele wynikało. Nieco szerzej zostały poruszone jedynie kwestie ewentualnych zmian nauczycielskich urlopów na poratowanie zdrowia – mówi Marek Olszewski.

Jak mówi, spodziewał się więcej. – Rozczarowuje też fakt, że MEN nie wywiązało się z obietnicy przedstawienia konkretnych zmian w Karcie. Wygląda na to, że marnowaliśmy swój czas – dodaje.

Samorządy sprecyzowały, jakich zmian oczekują.

We wrześniu do Sejmu trafiły ich propozycje zmian w Karcie nauczyciela oraz ustawie o systemie oświaty. Jednak Sejmowa Komisja ds. Samorządu czeka z rozpoczęciem prac nad tymi propozycjami do czasu, aż MEN przedstawi własną koncepcję.

Samorządowcy domagają się, aby Karta obejmowała tylko nauczycieli pracujących przy tablicy, teraz według tej ustawy zatrudniani są też szkolni pedagodzy czy bibliotekarze. Domagają się też wydłużenia nauczycielskiego pensum z 18 do 20 godzin i skrócenia nauczycielskich urlopów do 40 dni. Według niektórych wyliczeń pedagodzy mają teraz nawet ponad 70 dni wolnego (wakacje, ferie i przerwy świąteczne).

Samorządy chcą też zmian w tzw. urlopach dla poratowania zdrowia, czyli rocznym, finansowanym przez samorząd zwolnieniu nauczyciela z pracy orzekanym przez lekarza pierwszego kontaktu. A także wprowadzenia bardziej liberalnych zapisów dotyczących kształtowania sieci szkolnej, czyli np. szerszych uprawnień do przekazywania szkół w ręce stowarzyszeń czy fundacji.

Z danych resortu finansów wynika, że w 2011 r. samorządy dołożyły do edukacji ok. 21,5 mld zł, z czego 13 mld zł trafiło na utrzymanie szkół, reszta na finansowanie przedszkoli. Niektóre samorządy na edukację wydają ponad połowę swoich budżetów.

To wynik tego, że system zatrudniania oraz wynagradzania nauczycieli jest regulowany centralnie, a samorządy, które odpowiadają za edukację, mają bardzo ograniczony wpływ na kreowanie polityki kadrowej. Kilka miesięcy temu na naszych łamach prof. Leszek Balcerowicz mówił wręcz o konieczności likwidacji Karty. Wskazywał, że jej zapisy nie dają żadnych korzyści tym, dla których system edukacji został stworzony – czyli uczniom i rodzicom. W jego ocenie przywileje Karty niszczą bodźce zachęcające pracowników do podnoszenia kwalifikacji.

Do końca minionego roku resort edukacji zobowiązał się przedstawić swoje propozycje zmian w Karcie nauczyciela. Termin minął, a ministerialnej koncepcji jak nie było, tak nie ma.

Samorządy, które domagają się zmian w ustawach oświatowych, bo coraz bardziej ciążą im koszty edukacji, czują się lekceważone. Lokalni włodarze podkreślają, że bez zmian w systemie finansowania i zatrudniania nauczycieli nawet połowa małych gmin może mieć problem z uchwaleniem budżetu na 2014 r.

Pozostało 89% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?