Front za sześciolatkami

Nauczyciele i naukowcy z PAN dołączają do przeciwników obniżania wieku szkolnego.

Publikacja: 21.05.2013 03:11

Front za sześciolatkami

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność" zrzeszająca 70 tys. nauczycieli i pracowników administracyjnych oświaty mówi „nie" obowiązkowi szkolnemu dla sześciolatków.

Stanowczo przeciwko tym zmianom wypowiada się także Komitet Nauk Pedagogicznych Polskiej Akademii Nauk. Pedagodzy z PAN miażdżą politykę edukacyjną minister Krystyny Szumilas i jej poprzedniczki Katarzyny Hall, zarzucając im „przejawy bezmyślności" i „niedojrzałość polityczną".

360 tys. osób podpisało wniosek o referendum w sprawie sześciolatków

Oba stanowiska, które poznała „Rz", zostały wyrażone w ramach konsultacji społecznych w sprawie kolejnej już nowelizacji ustawy o systemie oświaty, która ma uregulować status sześciolatków w szkołach.

Grono przeciwników reformy obniżającej wiek szkolny się rozszerza. Fundacja Rzecznik Praw Rodziców zebrała już ponad 360 tys. głosów pod wnioskiem o referendum w tej sprawie. Teraz po stronie niechętnych tym zmianom rodziców oficjalnie opowiadają  się nauczyciele i pedagodzy.

Recenzja oświatowej „S" nie pozostawia wątpliwości: „NSZZ »Solidarność« jest przeciwny obligatoryjnemu obniżaniu wieku szkolnego z siedmiu do sześciu lat. Zdaniem Związku decyzje w tej sprawie należy pozostawić rodzicom". Były wiceminister edukacji, dziś działacz „S", Wojciech Książek uważa, że wiele polskich szkół jest nieprzygotowanych do przyjęcia młodszych dzieci. – System edukacyjny zawsze dawał możliwość posłania sześciolatka do szkoły. By upowszechnić to zjawisko, trzeba było najpierw stworzyć dostęp do powszechnej edukacji przedszkolnej, wesprzeć działania instytucji odpowiedzialnych za badania dojrzałości szkolnej i odpowiednio przygotowywać szkoły podstawowe – mówi Książek.

Ostro wypowiadają się też pedagodzy z PAN. Oto niewielki fragment ich opinii: „Braki w przygotowaniu szkół pod względem prawnym, kadrowym i organizacyjnym są drastyczne i dotyczą m.in. nauczycieli przygotowanych profesjonalnie do zajmowania się dziećmi w tym wieku (sześciolatków – red.), rozwiązań całodziennej opieki wykraczającej poza plan zajęć, regulacji dotyczących okresu wakacji szkolnych, terenów zabaw".

Ale wobec reformy opory mają również rodzice. W 2012 r. zaledwie 18 proc. uprawnionych do tego sześciolatków rozpoczęło naukę. Według wstępnych informacji w nadchodzącym roku szkolnym ten odsetek może być jeszcze niższy. To pod presją opinii społecznej premier w kwietniu kolejny raz zliberalizował zapisy tej reformy i odroczył obowiązek szkolny dla sześciolatków urodzonych po 30 czerwca 2008 r.

Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność" zrzeszająca 70 tys. nauczycieli i pracowników administracyjnych oświaty mówi „nie" obowiązkowi szkolnemu dla sześciolatków.

Stanowczo przeciwko tym zmianom wypowiada się także Komitet Nauk Pedagogicznych Polskiej Akademii Nauk. Pedagodzy z PAN miażdżą politykę edukacyjną minister Krystyny Szumilas i jej poprzedniczki Katarzyny Hall, zarzucając im „przejawy bezmyślności" i „niedojrzałość polityczną".

Pozostało 83% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?