Czy szkoły sięgną po narkotesty

Pedagodzy ostrzegają, że atmosfera przyzwolenia np. dla marihuany utrudnia im zapobieganie narkomanii.

Publikacja: 23.09.2013 02:39

Nawet kamery, monitoring i ochroniarze nie są przeszkodą. Coraz częściej  nastolatki wnoszą do szkół narkotyki, także po to, by tam nimi handlować. To wniosek z najnowszego raportu NIK, który przyjrzał się temu, jak szkoły radzą sobie z zagrożeniem narkomanią.

Wynika z niego, że profilaktyka w szkołach leży.

– Dyrektorzy często uważają, że np. zaproszenie byłego narkomana, który opowie o swoich  doświadczeniach, wstrząśnie młodzieżą i zniechęci ją do brania narkotyków. To działanie mało skuteczne – potwierdza w rozmowie z „Rz" Piotr Jabłoński, dyrektor Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii.

Marihuana w plecaku

Wzrost zagrożenia narkotykami pokazują m.in. najnowsze dane Ministerstwa Zdrowia: do eksperymentowania z konopiami przyznaje się obecnie 24 proc. nastolatków, gdy dekadę temu – 15 proc.

Incydentów z narkotykami w szkołach jest bez liku. W Wieruszowie (woj. łódzkie) marihuanę wśród kolegów rozprowadzał w szkole 17-letni uczeń. Policja zatrzymała go, gdy z ok. 80 gotowymi porcjami narkotyku i pudełkiem suszu wybierał się na lekcje.

W Raciborzu (woj. śląskie) 16-latek został złapany podczas lekcji z trzema woreczkami marihuany.

Ten sam narkotyk miała w plecaku 16-latka z gimnazjum w Żarach (woj. lubuskie). Marihuanę wyczuł pies, którego zabrał ze sobą policjant na pogadankę antynarkotykową.

W większości szkół profilaktyka ogranicza się zresztą do takich pogadanek, a jedna trzecia nauczycieli, którzy je prowadzili, nie przeszła żadnych szkoleń. – Szkoda, że szkoły nie sięgają częściej do programów przeciwdziałania narkomanii polecanych w europejskich czy krajowych bazach programów profilaktycznych. Czasem wręcz dyrektorzy nie mieli wiedzy o istnieniu takich baz – mówi Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK.

Programów jest wiele.  Choćby „Fred" – dla młodzieży, która eksperymentuje np. z marihuaną (w 2012 r. objął 1,5 tys. osób). – To rozmowy z terapeutami, rozpracowywanie problemu, zajęcia interwencyjne – mówi Jabłoński.

Dyrektorzy twierdzą, że gdy społeczne przyzwolenie dla miękkich narkotyków rośnie, coraz trudniej przekonać młodzież o ich szkodliwości.

– Pokazujemy drastyczny film. Narkoman ma drgawki,  wziął silny środek. O co młodzież pyta? Co on wziął, że ma taki fajny odlot – mówi Tomasz Gogacz, dyrektor Publicznego Gimnazjum nr 13 z Oddziałami Dwujęzycznymi w Radomiu. – Kiedy puszczam filmy profilaktyczne, zastanawiam się, czy nie udzielam instruktażu.

Co trzeci uczeń zażywa narkotyki

Ostrzejsze rygory

Z raportu NIK wynika, że  wiele szkół nie docenia zagrożenia lub udaje, że go nie ma. Tylko w 10 z 32 zbadanych przez kontrolerów Izby wdrażano programy profilaktyki o potwierdzonej skuteczności. Nie było ich (w roku 2010/2011 i 2011/2012) w żadnej z ośmiu szkół ponadgimnazjalnych, chociaż tu wskaźniki zażywania narkotyków są najwyższe.

Część placówek wcześniej sama zbadała, jakie jest w nich zagrożenie narkotykami. W 12  okazało się ono wysokie, ale mimo to 10 z nich nie zaplanowano żadnych skutecznych działań, by zapobiec kłopotom.

Niektóre szkoły po kontroli NIK zabrały się do roboty. – Zapraszamy terapeutów z zewnątrz, którzy prowadzą warsztaty. W tym roku zmienialiśmy program profilaktyki i wybraliśmy te najbardziej aktualne – mówi Agnieszka Sudoł, dyrektor Gimnazjum nr 7 w Bytomiu. – Dotąd nie było u nas poważniejszych incydentów z narkotykami w szkole – zastrzega.

Dyr. Gogacz przyznaje, że były przypadki posiadania przez uczniów narkotyków i wzywał policję. W jego szkole jest 800 uczniów. Zamierza zaostrzyć rygory i wprowadzić badanie zawartości narkotyków na podstawie testów śliny.

– Chcę, by takie badanie było dopuszczalną metodą profilaktyczną. Będę zabiegał o zgodę rodziców i rady pedagogicznej – mówi „Rz". – Przeprowadzalibyśmy badania w poniedziałek, bo młodzież zwykle w weekend na balangach bierze narkotyki.

Artyści nie biorą?

NIK skrytykował też resort kultury nadzorujący szkoły artystyczne. Ministerstwo uznało bowiem, że w nich problem używania narkotyków nie występuje. Ale ankiety NIK w ośmiu placówkach wykazały, że blisko jedna trzecia uczniów wie o narkotykach używanych lub sprzedawanych w szkole.

Po krytycznym raporcie resort kultury zobowiązał szkoły artystyczne do prowadzenia programów profilaktycznych.

Nawet kamery, monitoring i ochroniarze nie są przeszkodą. Coraz częściej  nastolatki wnoszą do szkół narkotyki, także po to, by tam nimi handlować. To wniosek z najnowszego raportu NIK, który przyjrzał się temu, jak szkoły radzą sobie z zagrożeniem narkomanią.

Wynika z niego, że profilaktyka w szkołach leży.

Pozostało 92% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?