Sześciolatki. Pała z reformy

Rząd zmarnował ponad trzy lata,w trakcie których mógł przygotować szkoły na przyjęcie sześciolatków – uznała Najwyższa Izba Kontroli.

Publikacja: 17.10.2013 07:00

Raport z przeprowadzonej w ubiegłym roku szkolnym kontroli „Przygotowanie gmin i szkół do objęcia dzieci sześcioletnich obowiązkiem szkolnym” nie pozostawia wątpliwości. Polskie szkoły do tej reformy nie są przygotowane.

Problemy dotyczą przygotowania sal lekcyjnych, miejsc zabaw, opieki świetlicowej, a także kwestii higieny i bezpieczeństwa do pracy z młodszymi dziećmi. Zawiodły gminy, a także Ministerstwo Edukacji, nie robiąc nic, by ten niekorzystny stan zmienić.

„W latach 2009–2012 w kontrolowanych gminach nie podejmowano celowych programów kompleksowego przygotowania szkół do objęcia obowiązkiem szkolnym młodszych dzieci. Nie został również określony standard przygotowania szkoły (wymagań) w powszechnie obowiązujących przepisach” – piszą autorzy raportu NIK.

W szkołach brakuje miejsc dla zwiększonej liczby uczniów, która w wyniku reformy ma do nich trafić. Tam, gdzie miejsc jest dość, i tak trzeba poprawić warunki lokalowe i organizacyjne.

Pieniądze na przygotowanie szkół były, ale rząd sensownie ich nie wydał

NIK podkreśla też, że koordynowany przez MEN program „Radosnej szkoły” nie przyczynił się do znaczącego wyposażenia szkół w place zabaw, co zakładał. Po pierwsze dlatego, że był fakultatywny, po drugie – że większość gmin nie wzięła w nim udziału, bo nie miała pieniędzy na wymagany wkład własny.

Izba punktuje też rząd za to, że nie uruchomił alternatywnych programów wsparcia dla szkół, które uwzględniałyby ich inne potrzeby niż tylko place zabaw. „Stwierdzone w szkołach nieprawidłowości, dotyczące niezachowania wymagań w zakresie bezpieczeństwa uczniów i niewłaściwej organizacji opieki świetlicowej, wpływają negatywnie na warunki kształcenia wszystkich uczniów” – pisze NIK.

Izba wskazuje też na wypowiedzi ekspertów, którzy uprzedzali, że reforma wymaga zmian dotychczasowego sposobu pracy z dziećmi w klasach pierwszych ze względu na szczególne potrzeby dzieci sześcioletnich.

Zdaniem NIK reformę powinno poprzedzić określenie przez MEN standardów pracy z sześciolatkami, wprowadzenie dodatkowych form wsparcia finansowego dla szkół. Te zaś powinny móc zapewnić wszystkim uczniom odpowiednio przygotowane klasy, miejsca zabaw, świetlice szkolne oraz ciepły posiłek. MEN raportu NIK nie skomentowało.

Raport z przeprowadzonej w ubiegłym roku szkolnym kontroli „Przygotowanie gmin i szkół do objęcia dzieci sześcioletnich obowiązkiem szkolnym” nie pozostawia wątpliwości. Polskie szkoły do tej reformy nie są przygotowane.

Problemy dotyczą przygotowania sal lekcyjnych, miejsc zabaw, opieki świetlicowej, a także kwestii higieny i bezpieczeństwa do pracy z młodszymi dziećmi. Zawiodły gminy, a także Ministerstwo Edukacji, nie robiąc nic, by ten niekorzystny stan zmienić.

Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?