Na wstępie zwrócił uwagę na brak wielu posłów oraz premiera Donalda Tuska. - Jest nieobecny i nieusprawiedliwiony – stwierdził Elbanowski. - Nie jest prawdą, że w większości krajów europejskich posyła obowiązkowo do szkół sześciolatki. To jedna z wielu manipulacji, które słyszymy. Nieprawdą jest wiele innych komunikatów ze strony MEN. Przykro o tym mówić. Ta reforma od samego początku jest zbudowana na kłamstwie – mówi Elbanowski.
Przypomina, że przed reformą dzieci musiały odbyć obowiązkową diagnozę poradni psychologiczno-pedagogicznej, czy wykazują gotowość szkolną. Obecnie wystarczy samodzielna decyzja rodziców. Elbanowski przytacza relacje rodziców sześciolatków, które trafiły do szkół. Rodzice narzekają na brak właściwej opieki, brak świetlic, nieprawidłowo przygotowane sale dydaktyczne, czy prace szkół na trzy zmiany.
Elbanowski przypomniał sytuację z Kodnia na Podlasiu gdzie władze samorządowe z powodu oszczędności zdecydowały, że uczniowie będą dojeżdżać do szkoły razem z więźniami.
Minister edukacji Krystyna Szumilas swoje wystąpienie rozpoczęła od pochwały gimnazjów. - Polska jest krajem sukcesu edukacyjnego - stwierdziła.
- Wynik referendum może być taki, że trzeba będzie zmienić w szkołach podstawę programową oraz podręczniki – mówi Szumilas.