Na „Cyfrową szkołę” trzeba będzie jeszcze długo poczekać

Program informatyzacji ?szkół odsuwa się w czasie. ?Z informacji, do jakich dotarła „Rz", wynika, że ma być on realizowany aż do 2020 r.

Publikacja: 02.04.2014 02:00

Na „Cyfrową szkołę” trzeba będzie jeszcze długo poczekać

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Takie wnioski płyną z rekomendacji Ministerstwa Edukacji w sprawie rządowego programu „Cyfrowa szkoła", które w ostatnim czasie trafiły do marszałków województw.

Źródłem finansowania tego programu mają być regionalne programy operacyjne. W swoich wytycznych resort edukacji pisze o celach, które mają być osiągnięte do 2020 r. (do tego roku sięga obecny wieloletni budżet UE).

Zgodnie z nimi do tego czasu szkoły będą musiały m.in. zapewnić uczniom, zależnie od wielkości placówki, jeden lub dwa zestawy komputerów przenośnych, szerokopasmowy dostęp do internetu oraz salę lekcyjną, która będzie przystosowana do prowadzenie zajęć z wykorzystaniem nowych technologii.

Kiedy program miałby ruszyć? Tego nie wiadomo. Z informacji, jakie przekazała nam Justyna Sadlak z wydziału informacji MEN, wynika, że sprawa rozbija się o negocjacje z Komisją Europejską w sprawie podziału unijnych funduszy.

„Z uwagi na konsultacje regionalnych programów operacyjnych szczegółowe informacje o kierunku wsparcia, sposobie dystrybucji środków europejskich  i ich wysokości nie są jeszcze ostatecznie znane. Proces uzgadniania treści programów krajowych i regionalnych potrwa prawdopodobnie do końca 2014 roku, co może oznaczać, że dystrybucja środków nastąpi od 2015 roku" – napisała Sadlak.

Powołując się na informacje z Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, dodała, że projekty programów regionalnych trafią do Brukseli do połowy kwietnia.

Z ministerialnych rekomendacji zniknęła za to kwota, jaka ma trafić na realizację tego projektu. W poprzednim dokumencie z końca listopada ubiegłego roku pisano o 4,3 mld zł, z czego 4,2 mld miały trafić na zakup sprzętu dla szkół.

Eksperci z działającej przy Ministerstwie Edukacji Rady ds. Informatyzacji twierdzą, że MEN ignoruje ich wskazówki. Rada przygotowała dokument będący wizją edukacji wspieranej technologią cyfrową do 2020 r. MEN niezależnie opracowało własne rekomendacje, które ograniczają się głównie do kwestii technologicznych, i rozesłało je do marszałków.

Zdaniem naszych rozmówców świadczy to o tym, że resort nie ma wizji cyfrowej edukacji, zabrakło tam m.in. wskazówek dotyczących nowych metod pracy z uczniem czy standardów kształcenia nauczycieli przygotowanych do pracy w cyfrowym środowisku. A to oznacza, że program „Cyfrowa szkoła" może nie osiągnąć celów, jakie wyznacza Unia Europejska.

Za program odpowiada wiceminister edukacji Joanna Berdzik. To ta sama urzędniczka, która w 2012 r. nie była w stanie wytłumaczyć partnerom z rządu, co dzięki „Cyfrowej szkole" mieliby zyskać uczniowie. Efekt był taki, że Ministerstwo Finansów uzależniło przekazanie pieniędzy na program od wyników pilotażu, opóźniając jego realizację.

Takie wnioski płyną z rekomendacji Ministerstwa Edukacji w sprawie rządowego programu „Cyfrowa szkoła", które w ostatnim czasie trafiły do marszałków województw.

Źródłem finansowania tego programu mają być regionalne programy operacyjne. W swoich wytycznych resort edukacji pisze o celach, które mają być osiągnięte do 2020 r. (do tego roku sięga obecny wieloletni budżet UE).

Pozostało 85% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?