Wakacje bez przedszkoli

Jakim prawem przedszkola przerywają latem pracę? Właściwie nie wiadomo. Rodzicom pozostaje naciskać na dyrektorów i lokalne władze, by ten zwyczaj zmienić.

Aktualizacja: 22.05.2014 09:11 Publikacja: 22.05.2014 01:51

Wakacje bez przedszkoli

Foto: Fotorzepa, RP Radek Pasterski

„Placówka będzie czynna w lipcu od 8 do 16". „Przedszkole jest w sierpniu zamknięte". „Dyżurne placówki to...". Takie komunikaty pojawiły się właśnie w publicznych przedszkolach. Ich dyrektorzy żądają też od rodziców, by już teraz zadeklarowali, czy dzieci będą obecne w wakacje, z góry mają zapłacić za ten okres.

Intencja jest jasna: zniechęcić do przyprowadzania dzieci i jak najmniej pracować. Co w tym czasie mają z nimi robić rodzice? Nie wiadomo.

Takie praktyki trwają od lat, choć właściwie nie wiadomo, na jakiej podstawie. To tym bardziej dziwne, że problem dostrzega rządząca PO. Fragment jej programu wyborczego z 2011 r.: „nałożymy na przedszkola obowiązek funkcjonowania w godzinach od 6.00 do 18.00, dwanaście miesięcy w roku".

– Co mam zrobić z dzieckiem? Gmina oferuje mi, bym woził je co dwa tygodnie do innego dyżurnego przedszkola. Ale to dla dziecka trauma – inne dzieci, panie, budynek. To ma być polityka rodzinna? – pyta pan Piotr z Warszawy. Takich jak on rodziców są setki tysięcy. Bo większość gminnych przedszkoli w wakacje pracuje w skróconym czasie lub zamyka się na jakiś czas.

W podłódzkim Rzgowie przedszkole jest zamknięte na blisko miesiąc. Pytamy dyrektora, co w tym czasie rodzice mają robić z dziećmi. – Trzeba pytać rodziców – odpowiada. Agnieszka Jędrasiak, dyrektor przedszkola nr 269 w Warszawie, tłumaczy dyżury decyzją, która jest podejmowana w wydziale edukacji dzielnicy. – Są remonty, taki jest zwyczaj – mówi. O zwyczaju wspomina też rzecznik wydziału edukacji warszawskiej dzielnicy Wola Monika Beuth-Lutyk.

Minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska przyznaje, że obecny model jest nieracjonalny. Jeszcze jako minister pracy w rządzie PiS była odpowiedzialna za program polityki rodzinnej. Jednym z postulatów była praca przedszkoli 12 miesięcy w roku.  – Trzeba dostosować pracę placówek do realiów. Moją intencją jest, by pracowały elastycznie, zależnie od potrzeb rodziców – mówi „Rz". Nie deklaruje jednak, czy przygotuje nowe przepisy.

„Przedszkole funkcjonuje przez cały rok szkolny, jest tzw. placówką nieferyjną, to znaczy nie są przewidziane w jego organizacji ferie zimowe i letnie z wyjątkiem przerw ustalonych przez organ prowadzący na wniosek dyrektora przedszkola i rady przedszkola. Oznacza to, że rok szkolny w przedszkolu kończy się 31 sierpnia" – wskazuje resort w odpowiedzi na pytania „Rz".

Jeśli tak jest, rodzice mogą próbować wywierać presję na placówkę i lokalne władze, by przedszkola były otwarte przez cały rok. Przeszkodą będzie tu na pewno obowiązująca w przedszkolach Karta nauczyciela, która przewiduje m.in., że ich pracownik może pracować zaledwie pięć godzin dziennie.

MEN na nasze pytanie dotyczące ewentualnej nowelizacji odpowiada, że „obecnie nie prowadzi prac nad projektem ustawy, która uchylałaby Kartę lub znosiła stosowanie jej przepisów w stosunku do nauczycieli przedszkoli".

Edukacja
Minister edukacji Estonii: musimy uczyć odróżniania prawdy od dezinformacji
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i Suzuki Swift ponownie w gronie liderów rankingu niezawodności
Edukacja
Quo vadis, Edukacjo?
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego