Nowe rozwiązania mają wspomóc finansowo szkoły z terenów wiejskich i małych miast. To tam koszty edukacji są największym obciążeniem dla lokalnych budżetów, bo subwencja oświatowa dzielona jest na podstawie liczby uczniów.
Na ucznia z małej szkoły gmina dostanie rocznie 1 tys. zł więcej z subwencji
Na terenach wiejskich czy małych miast klasy są mniej liczne i z tego względu samorządy otrzymują mniej pieniędzy. Teraz ma się to zmienić. Ministerstwo Edukacji ogłosiło projekt rozporządzenia, które w przyszłym roku zwiększy nakłady na uczniów szkół podstawowych właśnie z tych obszarów (nowe przepisy są teraz w konsultacjach).
Dzięki zmianom w wyliczaniu subwencji na naukę jednego ucznia w szkole mającej nie więcej niż 70 podopiecznych gmina otrzyma rocznie więcej o ok. 1 tys. zł.
Resort edukacji chce zwiększyć nakłady na tego typu placówki, bo poza funkcją edukacyjną stanowią one lokalne centra kultury. Tymczasem ich utrzymanie bywa niekiedy nawet dwukrotnie droższe niż podstawówki w dużym mieście (MEN zwraca uwagę, że klasy podstawówek w miastach liczących powyżej 5 tys. mieszkańców są o 43 proc. liczniejsze od tych na wsi i w miastach, w których mieszkańców jest mniej niż 5 tys.). To dlatego z mapy edukacyjnej najczęściej znikają właśnie małe, wiejskie szkoły.