Nowa ministra edukacji Barbara Nowacka od samego początku swojego urzędowania zapowiadała, że Historia i Teraźniejszość, ulubiony przedmiot poprzedniego ministra edukacji Przemysława Czarnka, zniknie ze szkół. - Uważam, że polska młodzież powinna poznawać historię, tę najnowszą, na którą często w curriculum nie ma po prostu czasu, a po drugie powinna też dowiedzieć się po co jest konstytucja, jak działają wybory samorządowe, jaka jest siła obywatelek i obywateli. Nowy przedmiot będzie nawiązujący do WOS-u ale też korzystający z pewnych dobrych rozwiązań, które były zaproponowane jako idea przyświecająca niesławnemu HiT-owi – tłumaczyła szefowa resortu w rozmowie z dziennikarzami zaraz po swoim powołaniu.
Więcej wiedzy obywatelskiej z elementami historii
Ministerstwo edukacji już zaczęło pracę nad nowym przedmiotem, ale na razie nie chce zdradzać szczegółów. - Będzie więcej wychowania obywatelskiego, ale bez straty wiedzy o współczesnej Polsce – mówi „Rzeczpospolitej” wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer. I dodaje, że chce, by do zmian doszło jak najszybciej, choć nie w tym roku szkolnym, bo nie zmienia się reguł w czasie gry.
Czytaj więcej
Sąd rozstrzygnie, czy mimo że w kontrowersyjnym podręczniku HiT słowa o in vitro w kontekście „hodowli” ludzi nie padają wprost, jego autor odpowie za naruszenie dóbr osobistych.
Pytanie jednak, jak powinien wyglądać nowy przedmiot zastępujący HiT? – Przede wszystkim powinny być dwie godziny zajęć. To powinien być przedmiot dający młodzieży wiedzę na temat funkcjonowania państwa i jego instytucji – mówi Paweł Nawrocki, nauczyciel historii, wos i HiT. Ale nie odpuszczałby wiedzy z historii najnowszej, bo jak opowiada, uczniowie dziś nie znają podstawowych faktów i nazwisk. Nie wiedzą np. kim był Lech Wałęsa ani o co chodziło w transformacji ustrojowej. – Ważne jest też, by podstawa programowa nie była przeładowana, bo wtedy łatwiej nam będzie uczyć stosując nowoczesne metody pracy np. projekty. Uczniowie wtedy łatwiej i szybciej przyswoją wiedzę – mówi Nawrocki – I nie może być to przedmiot przesiąknięty ideologią – dodaje.
HiT zostanie w niektórych klasach
Takim przedmiotem był właśnie HiT, którego, jak się dowiadujemy, część uczniów nadal będzie się uczyć. - Ci, którzy już uczą się HiT-u będą mieli niestety w 2 klasie go nadal, tu liczymy bardzo na rozsądek nauczycieli – powiedziała Lubnauer. To dlatego, że MEN nie chce robić w szkole niepotrzebnej rewolucji.