Jak informuje stołeczny ratusz, do zadań Rzecznika Praw Uczniowskich będzie należeć przede wszystkich informowanie o prawach, jakie przysługują uczniom oraz rekomendowanie w jaki sposób postąpić w przypadku ich naruszania, a także w sytuacji przejawów dyskryminacji.
W prawie oświatowym nie ma obowiązku powoływania rzecznika praw ucznia na poziomie samorządów terytorialnych, jednak Warszawa jest przekonana do powołania takiej funkcji. - Do miasta docierają niepokojące sygnały, że część młodych ludzi spotkała się z negatywnymi konsekwencjami dotyczącymi ich zaangażowania w działania na rzecz klimatu, praw kobiet czy w związku z protestami przeciwko wprowadzaniu zmian w prawie oświatowym - czytamy na stronie ratusza.
- Ostatnie 7 lat było bardzo trudne dla edukacji w Warszawie. Rządzący robią wszystko, by upolitycznić polską szkołę. Jako Urząd m.st. Warszawy i Rada m.st. Warszawy od wielu lat z tym walczymy. Jasno mówimy, że polska szkoła musi być niezależna, a prawa uczniów muszą być przestrzegane – powiedział Rafał Trzaskowski, prezydent m.st. Warszawy. – Wsłuchujemy się także w głos młodego pokolenia, a jednym z postulatów było właśnie powołanie Warszawskiego Rzecznika Praw Uczniowskich – dodał.
Samorząd podkreśla, że decyzja o powołaniu Rzecznika Praw Uczniowskich to odpowiedź na postulaty społeczności warszawskich uczniów. Potrzebę zgłaszała również Młodzieżowa Rada m.st. Warszawy, warszawscy radni, przedstawiciele środowisk oświatowych i pozarządowych.
- Na ten moment czekała cała warszawska młodzież. Za kilka tygodni będziemy mieli Warszawskiego Rzecznika Praw Uczniowskich: kogoś, kto poprowadzi nas przez trudną drogę zmian – zauważył Antoni Pluskota, przewodniczący Młodzieżowej Rady m.st. Warszawy, nawiązując m.in. do podręcznika HiT oraz lex Czarnek.