Ministerstwo Edukacji i Nauki dopuściło do użytku szkolnego kontrowersyjny podręcznik do nowego przedmiotu historia i teraźniejszość autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego. Jak wynika z informacji zamieszczonych na stronie internetowej resortu, podręcznik w drugiej ocenie językowej uzyskał pozytywną opinię (pierwsza była negatywna). Rzeczoznawcami podręcznika byli prof. Tadeusz Wolsza, dr Rafał Drabik i mgr Klemens Stróżyński.
Podręcznik od samego momentu publikacji wywoływał wiele kontrowersji. Pedagodzy zarzucali mu, że ma formę eseju, przez co nie będzie rozumiany przez uczniów. Zarzucano także manipulowanie faktami i jego upolitycznienie poprzez nadmierne wyeksponowanie tematyki kluczowej dla rządzącej partii i urzędującego ministra, takiej jak „ideologia gender” czy „ideologia ekologizmu”.
Czytaj więcej
W podręczniku do nowego przedmiotu historia i teraźniejszość nie ma ani słowa o Lechu Wałęsie czy Tadeuszu Mazowieckim. Mimo to znalazły się w nim noty o Lechu Kaczyńskim i Antonim Macierewiczu. A sama książka przypomina bardziej zideologizowany esej, zbieżny z przekazem Zjednoczonej Prawicy, niż podręcznik dla dzieci. Dla niektórych zdających maturę obowiązkowy do przyswojenia.
Jak pisaliśmy w „Rzeczpospolitej”, zawierał on także nieodpowiednie treści. Był to szczegółowy opis kontaktów pedofilskich jednego z francuskich polityków. Po fali oburzenia minister edukacji Przemysław Czarnek poinformował, że problematyczny opis został mocno skrócony.