W czwartek Sejm przyjął projekt nowelizacji prawa oświatowego, nazywany „lex Czarnek”. Zdaniem Związku Nauczycielstwa Polskiego „przyjęte zmiany burzą dotychczasowy porządek ustrojowy dotyczący kompetencji organów prowadzących i organu nadzoru pedagogicznego”. ZNP zauważa, że kuratorzy otrzymają „kompetencje, które bez wątpienia odbierają prawo rodziców, nauczycieli i dyrektorów szkół w zakresie decydowania o organizacji dodatkowych zajęć w szkołach”.
Zdaniem Sławomira Broniarza, prezesa ZNP, przyjęcie „lex Czarnek” oznacza „zauważalny skręt w prawo”. - Ustawa oznacza chęć ingerowania w to, co dzieje się w szkole. Minister Przemysław Czarnek chce, by ideologia stała się dominującym elementem edukacji - mówił Broniarz w rozmowie z portalem dziennik.pl. Według niego pod rządami PiS „szkoła ma pełnić zupełnie inną rolę niż dziś i wychować nowego obywatela, a ten powinien żyć i myśleć tak, jak chce Prawo i Sprawiedliwość, a najlepiej być też wyborcą tej partii”.
O to, czy Przemysław Czarnek „spodziewa się problemów i oporu ze strony związku zawodowego, jakim jest ZNP”, zapytano ministra w niedzielę w Polskim Radiu 24. - Niespecjalnie mnie to interesuje - odparł szef resortu edukacji.
Czytaj więcej
- Jeśli rodzice będą chcieli, żeby ich dzieci uczestniczyły - z punktu widzenia obiektywnego - w zajęciach absolutnie demoralizujących te dzieci, to kurator nie będzie robił problemów - powiedział wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski, komentując przyjęcie przez Sejm tzw. lex Czarnek.
- Jeśli chodzi o członków Związku Nauczycielstwa Polskiego, to ja będę chciał mieć z nimi jak najlepsze relacje, bo to są znakomici nauczyciele, a jeśli chodzi o prezydium tego związku, to proszę zwrócić uwagę na to (...) czym się zajmuje szef ZNP? Zajmuje się warunkami pracy nauczycieli? Zajmuje się warunkami płacy nauczycieli? Zajmuje się tym, że nauczyciele zbyt mało zarabiają jako stażyści, gdy wchodzą do szkoły? Zajmuje się tym, w jakich warunkach pracują i zwraca uwagę na to, że coraz więcej miliardów z „Polskiego Ładu” przeznaczamy na rozbudowę polskich szkół? Nie. On się zajmuje czym? Treścią przedmiotów, które mają być do szkoły wprowadzone. Czy to jest działanie związku zawodowego, czy też działanie już człowieka, który chce ideologizować i indoktrynować? - mówił Czarnek.