Ministerstwo Finansów informowało, że na Polskim Ładzie wszyscy nauczyciele zarabiający poniżej 11 141 zł brutto miesięcznie zyskają lub ich pensja się nie zmieni. Wielu za styczeń otrzymało jednak niższe niż dotychczas wynagrodzenia. Nawet o ponad 300 zł. Powodem był brak możliwości odliczenia składki zdrowotnej od podstawy opodatkowania.
Rekompensatę miała stanowić ulga dla klasy średniej. Ulga jest naliczana automatycznie uprawnionym do niej, czyli osiągającym dochody brutto od 5701 zł do 11 141 zł (tj. rocznie od 68 412 zł do 133 692 zł). Problem w tym, że w razie przekroczenia kwot podatnik będzie musiał podczas rocznego rozliczenia zwrócić otrzymaną ulgę. Część nauczycieli składała wnioski o niestosowanie ulgi. Zarabiający nieco więcej niż 5701 zł nie mieli pewności, czy tyle samo będą zarabiać od września. Trudno było im przewidzieć, jak wysokie dodatki do wynagrodzenia otrzymają i czy będą mieli nadgodziny.
Zdaniem ministra edukacji Przemysława Czarnka „temat nauczycieli przestaje istnieć, jeśli chodzi o te zaniżone wynagrodzenia”. - To jest kwestia złego naliczenia podatku, niezastosowania przepisów „Polskiego Ładu”, bądź błędnego zastosowania przepisów „Polskiego Ładu”, dotycząca - uwaga - kilku procent nauczycieli. 95 do 98 procent nauczycieli od początku miało bardzo dobrze naliczony podatek, w tym sensie, że zdecydowana większość z nich, prawie 100 procent, albo zyskała po kilkadziesiąt bądź nawet kilkaset złotych, albo - wśród tych, którzy zarabiają powyżej 5700 złotych brutto miesięcznie, a jest ich wcale niemało - było to neutralne, nie zarobili mniej ani złotówki - mówił we wtorek wieczorem w TVP Info.
Czytaj więcej
- Ja naprawdę miałbym kłopot w skomentowaniu, wyjaśnianiu wszystkiego, co oni wyprodukowali na tych kilkuset stronach - mówił na konferencji prasowej przewodniczący PO, Donald Tusk, proszony o skomentowanie pierwszych dni funkcjonowania "Polskiego Ładu".
Szef resortu edukacji przekonywał, że „Polski Ład” „wypalił w stosunku do 95 do 98 proc.” nauczycieli. - Podam przykład z jednej szkoły z województwa blisko mazowieckiego: szkoła, w której jest czterystu kilkudziesięciu uczniów - 65 nauczycieli, 63 miało bardzo dobrze naliczony podatek. W dwóch przypadkach były błędy z tego wynikające, że PIT-2 nie był złożony w zakładzie pracy, w którym zarabiał nauczyciel więcej, tylko w tym, w którym miał zaledwie kilka godzin. On już to wie, w tym tygodniu dostaje pieniądze z powrotem. Czy to jest jakaś masakra? Nie - mówił Czarnek.