W najbliższy czwartek wieczorem lub w piątek rano odbędzie się finalne głosowanie w Sejmie nad reformą nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina. Później ustawa trafi do Senatu. Jak jednak wynika z naszych informacji, na ostatnim etapie prac w Sejmie Ministerstwo Nauki zgłosi ok. 50 kolejnych poprawek do ustawy.
Zmiany dotyczą trzech sfer, które budziły do tej pory kontrowersje, przede wszystkim w klubie PiS. Jednak zmiany nie dotyczą samego rdzenia reformy. Jak słyszymy, w tym tygodniu do ustawy wprowadzone zostają modyfikacje dotyczące składu rady uczelni, sposobu wybierania rektora oraz przyjmowania strategii uczelni.
W tym pierwszym przypadku poprawki sprawią, że większość składu rad uczelni będą mogły tworzyć osoby „z wewnątrz”. Druga modyfikacja polega na tym, że kandydata na rektora – który w nowej ustawie zyskuje bardzo duże uprawnienia – będzie mogła zgłaszać albo rada uczelni, albo inne ciało w ramach szkoły wyższej. Trzecia istotna zmiana ma dotyczyć tego, kto będzie uchwalał strategię placówki wyższej. W obecnej wersji jest to rada, w nowych poprawkach strategię będzie uchwalał senat.
Te ustrojowe zmiany w ustawie mają wyjść naprzeciw obawom zgłaszanym głównie przez PiS. Bo to w ramach partii rządzącej kontrowersje wobec ustawy były największe. W ostrych słowach reformę komentował szef klubu PiS i wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Opór stawiał też prof. Włodzimierz Bernacki, poseł PiS i wiceprzewodniczący podkomisji stałej ds. szkolnictwa wyższego. Wiosną doszło do spotkań polityków sprzeciwiających się reformie z liderem PiS Jarosławem Kaczyńskim i wicepremierem Jarosławem Gowinem. Po tych spotkaniach Kaczyński oficjalnie ogłosił na wspólnej konferencji prasowej z Gowinem, że reforma ma zielone światło. W Sejmie prace nad nią przebiegły gładko.
Niespodziewanym elementem sporu stał się protest okupacyjny studentów w kilku polskich uczelniach. W poniedziałek przyłączyło się do nich krakowskie AGH. – To jest niewielka część całej społeczności. Duża część udzieliła nam poparcia. Mam też wrażenie, że wielu z protestujących odnosi się do pierwotnej wersji ustawy. Ona była zmieniana w trzech turach, czwarta będzie w tym tygodniu – mówi „Rzeczpospolitej” wiceminister nauki Piotr Muller.