Zgodnie z pierwotnym planem ustawa zmieniająca polską naukę i szkolnictwo wyższe – zwana konstytucją dla nauki – miała być głosowana w Sejmie w piątek, 15 czerwca. Ale ostatecznie do tego nie doszło. Głosowanie odbędzie się 3 lipca, na kolejnym posiedzeniu Sejmu.
– Czwartkowe posiedzenie komisji zakończyło się późnym wieczorem. Piątkowy blok głosowań można byłoby uzupełnić tylko po gotowym pisemnym sprawozdaniu komisji oraz technicznym przygotowaniu bloku głosowań, które muszą objąć zarówno poprawki rządu, jak i opozycji. Łącznie było ich ok. 200 – mówi nam Piotr Müller, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego, o przyczynach opóźnienia.
W trakcie tego posiedzenia komisji przegłosowano ponad 50 nowych poprawek rządu, o których na początku ubiegłego tygodniu pisała „Rzeczpospolita". Dotyczą m.in. składu rady uczelni, sposobu wybierania rektora oraz przyjmowania strategii uczelni. Te zmiany zostały wprowadzone m.in. ze względu na wątpliwości w Klubie PiS. To nie była pierwsza runda zmian w ustawie, nad którą prace trwały kilkanaście miesięcy. – Poprawki wprowadzaliśmy w czterech turach w ciągu dziewięciu miesięcy, co jest dowodem na to, że rzetelnie podchodziliśmy do dialogu ze środowiskiem akademickim – mówił w czwartek Jarosław Gowin w rozmowie z czytelnikami w ramach akcji #ZapytajGowina na Twitterze zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą".
W ciągu ostatnich kilku tygodni na uniwersytetach w całej Polsce odbyły się protesty okupacyjne przeciwko reformie. Pierwszy – na Uniwersytecie Warszawskim.
Teraz jednak studenci ogłosili, że zawieszają swoją akcję i przechodzą do pogotowia strajkowego w całej Polsce. „Presja działa. Oczekujemy ostatecznego odrzucenia ustawy 2.0" – taki komunikat pojawił się na Facebooku Akademickiego Komitetu Protestacyjnego. Studenci zapowiadają, że wkrótce odbędzie się zjazd protestujących środowisk.