Bon edukacyjny podzieli koalicję PO i ludowców

PSL nie podoba się pomysł wprowadzenia bonu edukacyjnego. Ludowcy boją się o los wiejskich szkół, które mają mało uczniów. Tymczasem dla minister edukacji Katarzyny Hall ta reforma jest priorytetem. A to oznacza poważne iskrzenie w koalicji.

Publikacja: 10.12.2007 03:22

Zmiana w sposobie finansowania oświaty polegająca na wprowadzeniu bonu edukacyjnego to jeden z najbardziej kontrowersyjnych pomysłów nowego rządu. Na minister Hall sypią się za to gromy – z lewa i prawa.

Szkoły mogą konkurować w miastach, ale nie na wsiach - Janusz Piechociński wiceprezes PSL

– Bon sprawiedliwiej podzieli pieniądze na oświatę i sprawi, że rodzice będą się bardziej interesować tym, co się dzieje w szkole – twierdzi Hall.

Ale poza Platformą Obywatelską próżno szukać w Sejmie zwolenników tej reformy. Lewica jest jeszcze bardziej krytyczna niż ludowcy. Uważa, że może to doprowadzić do likwidacji małych szkół, szczególnie na wsiach. – Wprowadzenie bonu oświatowego oznacza, że szkoły będą musiały ostro konkurować o uczniów i mniejsze placówki po prostu nie wytrzymają tej walki – argumentuje Wojciech Olejniczak, lider SLD.

Czy bon edukacyjny podzieli koalicję? Poseł PSL Eugeniusz Kłopotek zapewnia, że nie. – Będziemy rozmawiali z kolegami z Platformy na ten temat – mówi. – Jeżeli bon dla wiejskich dzieci będzie oznaczał więcej pieniędzy niż bon dla dzieci z miast, to dojdziemy do porozumienia.

Jednak wiceprezes PSL Janusz Piechociński ocenia ten pomysł bardziej krytycznie. – Sądzę, że dojdzie do ostrych sporów. Pomysł na to, że szkoły mają ze sobą konkurować o uczniów, jest dobry w mieście, ale nie na wsiach, gdzie jest jedna szkoła.

Dla lewicy zróżnicowanie bonów pod względem ich wartości również nie ma większego znaczenia. – Nic nas nie przekona do tej reformy – twierdzi lider SLD. Również PiS podchodzi sceptycznie do reformy zaproponowanej przez Platformę. Ostatnio były wiceminister edukacji z PiS Sławomir Kłosowski oświadczył, że wprowadzenie bonu to prosta droga do „segregacji rasowej” dzieci.

Zgodny sprzeciw całej opozycji wobec bonu oznacza, że jeżeli nawet koalicja przeforsuje ten pomysł w Sejmie, może się natknąć na weto prezydenta i nie zdoła go odrzucić.

Zmiana w sposobie finansowania oświaty polegająca na wprowadzeniu bonu edukacyjnego to jeden z najbardziej kontrowersyjnych pomysłów nowego rządu. Na minister Hall sypią się za to gromy – z lewa i prawa.

Szkoły mogą konkurować w miastach, ale nie na wsiach - Janusz Piechociński wiceprezes PSL

Pozostało 85% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?