Jacek Lisowski, doktor z poznańskiej Akademii Ekonomicznej, był laureatem pierwszej edycji konkursu organizowanego wtedy tylko przez Towarzystwo Ubezpieczeń i Reasekuracji Warta. W tegorocznej edycji konkursu aż siedem prac magisterskich powstałych pod jego kierunkiem zakwalifikowano do oceny jury. Nagrodę główną w kategorii prac magisterskich z dziedziny ubezpieczeń otrzymała właśnie jego studentka Paulina Bartoszek. Jacek Lisowski jest absolwentem Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Ukończył ją w 1994 roku na Wydziale Ekonomii na kierunku finanse i bankowość. Specjalizował się w ubezpieczeniach gospodarczych. Dziesięć lat temu jury właśnie jego pracę doktorską z dziedziny ubezpieczeń uznało za najlepszą. Owocem jego czteroletnich badań była wyróżniona nie tylko w konkursie, ale również przez uczelnię praca na temat „Ubezpieczenia kredytu i gwarancji ubezpieczeniowych jako instrument ochrony ekonomicznej podmiotów gospodarczych w Polsce”. Praca powstała pod kierunkiem nieżyjącego już prof. Tadeusza Sangowskiego. Była to jedna z pierwszych prac doktorskich z dziedziny ubezpieczeń obroniona po przemianach ustrojowych. Jak na owe czasy doktorat Lisowskiego był bardzo nowatorski.

– W latach 90. XX wieku tzw. ubezpieczeń finansowych nie sprzedawano w Polsce zbyt wiele. Rynek ubezpieczeń po upadku komunizmu dopiero raczkował. Poznańska uczelnia miała jednak długoletnie tradycje w dziedzinie ubezpieczeń. To właśnie tu, w poznańskiej Akademii Ekonomicznej, jeszcze przed wojną powstała pierwsza w Polsce Katedra Ubezpieczeń. Miałem szczęście uczyć się od najlepszych fachowców w tej dziedzinie – przyznaje Lisowski. Tematyką ubezpieczeń zaraził go prof. Sangowski jeszcze w czasie studiów. Lisowski był jego pierwszym seminarzystą i doktorantem. – Pamiętam dokładnie, jak trafiłem na wykład profesora na temat ryzyka i ubezpieczeń. Od tego momentu wiedziałem, że chcę się naukowo zajmować właśnie problematyką ubezpieczeń – opowiada Lisowski, który pracę magisterską pisał na temat „Makler ubezpieczeniowy na polskim rynku ubezpieczeniowym”.

Jak po konkursie potoczyły się losy młodego, dobrze zapowiadającego się wówczas naukowca? – Ówczesny prezes Warty Agenor Gawrzyał wręczając mi nagrodę, złożył mi propozycję pracy w Warcie. Po obronie doktoratu pracowałem na uczelni i jako wiceprezes zarządu Portu Lotniczego Poznań -Ławica. Chciałem wrócić do ubezpieczeń, więc z ochotą przyjąłem ofertę prezesa – wspomina Lisowski. Przez pierwsze pół roku był zastępcą dyrektora oddziału ds. ubezpieczeń TUiR Warta SA w Poznaniu. Kilka miesięcy później był już o szczebel wyżej w strukturze Warty. – Od października do marca 2000 roku byłem zastępcą, a potem dyrektorem ds. sieci sprzedaży i ubezpieczeń indywidualnych w poznańskim oddziale Warty – wylicza Lisowski, który po paru miesiącach znów awansował. – Kolejne trzy lata kierowałem poznańskim oddziałem Warty, a od stycznie 2004 do lipca 2005 r. zajmowałem stanowisko dyrektora oddziału wielkopolskiego Warty. Jednocześnie Lisowski pracował naukowo w Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, przygotowując się do habilitacji. Po sześciu latach pracy w Warcie ich drogi się rozeszły. – Zostałem niezależnym konsultantem i doradcą w zakresie ubezpieczeń i risk management dla korporacji i dużych przedsiębiorstw, m.in. współpracowałem z Eneą, Polkomtelem i Euler Hermes. Od października ubiegłego roku jest kierownikiem Studium Podyplomowego Ubezpieczeń Finansowych w Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Jest też pomysłodawcą, organizatorem i współwłaścicielem Instytutu Informacji Ubezpieczeniowej w Poznaniu.

W 2005 roku po nagłej śmierci profesora Sangowskiego przejął seminaria magisterskie. – Trafiła mi się wyjątkowa grupa – bardzo pracowici i zdolni studenci. Z 12 dziesięciu obroniło się na ocenę bardzo dobrą i celującą. Z tej dziesiątki aż siedem prac trafiło na konkurs Warty. Konkurs potwierdził, że moja ocena tych prac była obiektywna, bo niezależne gremium ekspertów uznało za najlepszą pracę magisterską właśnie mojej studentki Pauliny Bartoszek. Laureatka napisała pracę na temat „Risk-based capital jako system monitorowania wypłacalności zakładu ubezpieczeń”. Inna moja studentka Marcelina Brzoska w tym samym czasie została laureatką innego konkursu, na najlepszą pracę magisterską z dziedziny ubezpieczeń organizowanego przez brokerów STBU. Wszyscy uczestnicy konkursu dziś pracują na menedżerskich stanowiskach w renomowanych firmach z branży ubezpieczeń. Dwóch absolwentów, zdecydowało się też na studia doktoranckie – opowiada Lisowski, który uważa, że konkursy to świetny sposób na kontakt nauki z praktyką.