Kto będzie nadzorował szkoły

Ministerstwo nie chce głośno mówić o likwidacji kuratoriów, ale pracuje nad projektem, który sprawi, że przestaną istnieć w obecnej formie

Publikacja: 07.06.2008 04:41

– Do 2010 roku niemal cały nadzór nad szkołami, jakie teraz mają kuratoria oświaty, zostanie przekazany samorządom. Będą one zobowiązane do przeprowadzania co jakiś czas zewnętrznych audytów jakości pracy szkół. Kontrolować placówki ma grupa niezależnych ekspertów – mówi „Rz” osoba związana z Ministerstwem Edukacji, która bierze udział w pracach nad projektem zmian w nadzorze szkół.

Nasz rozmówca dodaje, że samorządy w końcu będą mogły w pełni decydować o tym, co dzieje się w szkołach, które utrzymują: – Gminy chcą odpowiadać nie tylko za remont dachu, ale też mieć wpływ na wyniki nauczania i na to, kto w szkole jest zatrudniony.

Twierdzi, że przekazanie nadzoru samorządom oznacza likwidację kuratoriów oświaty. Teraz istnieją w każdym z 16 województw. Mają swoje urzędy centralne i delegatury w terenie.

W każdym kuratorium pracują setki osób, które z powodu zmian mogą stracić posady

– Przy wojewodach zostaną tylko komórki, które będą sprawdzały, czy samorządy wywiązują się ze swych zadań – dodaje rozmówca „Rz”. Ministerstwo Edukacji nie chce głośno mówić o likwidacji kuratoriów. W każdym pracują setki osób, które mogą stracić posady. Zmianę, jaką szykuje, woli nazywać usprawnieniem nadzoru nad szkołami.

– Ten, który teraz sprawują kuratoria, wymaga ulepszenia. Zespół ekspertów pracuje nad nową koncepcją i rozpatruje różne propozycje – przyznaje Barbara Milewska z MEN.

– Oddanie nadzoru samorządom sprawi, że będziemy mieli nie jedną politykę oświatową państwa, ale kilkaset samorządowych. Gmina będzie myślała o szkołach kategoriami ekonomicznymi. Osłabi się pozycja nauczycieli i dyrektorów – przestrzega Marzena Machałek, posłanka PiS, była wicekurator dolnośląska.

Posłanka PO Domicela Kopaczewska odpowiada: – Nie widziałam projektu MEN, który oddawałby cały nadzór samorządom. Na pewno państwowa kontrola pozostanie. Ale niekoniecznie osoba za nią odpowiedzialna będzie się nazywać kuratorem oświaty.

Zdaniem posłanki Platformy zmiana jest potrzebna, bo teraz kuratoria mają zbyt wiele zadań. Zajmują się np. stypendiami, konkursami przedmiotowymi, kontrolowaniem wypoczynku letniego.

Dlatego w najbliższym czasie mają przedstawić ministerstwu, jakimi sprawami się zajmują, by można było je „zinwentaryzować”.

Co na to samorządy? – Kiedyś kurator prowadził egzaminy wstępne, maturę, koordynował działania metodyków. Dziś za egzaminy odpowiada Centralna Komisja Egzaminacyjna, a samorządy zarządzają szkołami. Rola kuratora się rozmyła. Potrzebna jest dyskusja, jakiego nadzoru potrzebują szkoły, ale państwo nie powinno pozbywać się narzędzi do sprawowania polityki edukacyjnej – ocenia wiceprezydent Warszawy Włodzimierz Paszyński, były stołeczny kurator oraz wiceminister oświaty w latach 2001 – 2002.

– Do 2010 roku niemal cały nadzór nad szkołami, jakie teraz mają kuratoria oświaty, zostanie przekazany samorządom. Będą one zobowiązane do przeprowadzania co jakiś czas zewnętrznych audytów jakości pracy szkół. Kontrolować placówki ma grupa niezależnych ekspertów – mówi „Rz” osoba związana z Ministerstwem Edukacji, która bierze udział w pracach nad projektem zmian w nadzorze szkół.

Nasz rozmówca dodaje, że samorządy w końcu będą mogły w pełni decydować o tym, co dzieje się w szkołach, które utrzymują: – Gminy chcą odpowiadać nie tylko za remont dachu, ale też mieć wpływ na wyniki nauczania i na to, kto w szkole jest zatrudniony.

Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?