Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiada na wrzesień pogotowie strajkowe. Nie jest zadowolony z propozycji zmian w Karcie nauczyciela (“Rz” opisała je wczoraj): zakładają one podwyżki w ciągu roku od 586 zł dla najmłodszych pedagogów do 381 zł dla najbardziej doświadczonych.
– Samorządy dostały upoważnienie do powiększenia nauczycielskiego pensum o cztery godziny tygodniowo, z 18 do 22. Czas pracy w szkole będzie dłuższy o 20 procent. Równocześnie rząd zapowiada w ciągu roku dwie podwyżki średnio po 5 procent – wyliczał wczoraj Sławomir Broniarz, prezes ZNP.
Związkowcy obawiają się, że przedłużenie czasu pracy oznacza zwolnienia. – Utrata pracy grozi 100 tysiącom nauczycieli – uważa Broniarz. Wszystkich pedagogów jest w Polsce 600 tysięcy.
MEN zdecydowanie zaprzecza – Nauczyciele nadal będą potrzebni. Przecież obniża się wiek szkolny i więcej dzieci trafi do szkół – mówiła wczoraj wiceminister Krystyna Szumilas.
Z propozycji resortu zadowoleni są samorządowcy. – Dobrym nauczycielom zwolnienia nie grożą – uważa Cezary Przybylski, starosta bolesławiecki. – Te zmiany sprawią, że będzie mniej fikcji. Już teraz w niektórych regionach nauczyciele pracują ponad pensum, biorą dodatkowe godziny.