Ile godzin przy tablicy

MEN zmienia plany Chce się wycofać ze zwiększenia o cztery godziny czasu pracy nauczycieli – dowiedziała się „Rz”

Publikacja: 25.08.2008 03:10

Ile godzin przy tablicy

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Ministerstwo Edukacji zakładało w projekcie reformy oświaty m.in. to, że od 2009 r. samorządy będą mogły zwiększać o cztery godziny tygodniowo czas pracy nauczycieli w szkole (aktualnie pensum w przypadku większości pedagogów to 18 godzin).

Jednak z tego zapisu resort chce się wycofać. Dziś taką deklarację mają usłyszeć związkowcy, z którymi rząd negocjuje płace, wcześniejsze emerytury i poparcie dla całej reformy.

– Rozważamy takie zmiany w projekcie ustawy o Karcie nauczyciela, by pensum było zwiększane o jedną godzinę rocznie, a nie od razu o cztery – potwierdza „Rz” Ligia Krajewska, szefowa gabinetu politycznego ministra edukacji. – Zwiększenie godzin pracy nauczycieli odbywałoby się na mocy przepisów obowiązujących w całym kraju, a nie ustalonych przez poszczególne samorządy. Takie zapisy w Karcie nauczyciela będziemy negocjować z nauczycielskimi związkami.

Krajewska dodaje, że MEN nadal uważa, że podwyższenie pensum musi następować. – Choćby dlatego, że trzeba zwiększać opiekę nad dziećmi po lekcjach – wyjaśnia.

MEN planuje,że w 2009 roku nauczyciele będą pracowali tylko godzinę dłużej tygodniowo

Zapis o tym, że samorządy będą mogły zwiększyć pensum nauczycieli, znalazł się w upublicznionym na początku sierpnia projekcie znowelizowanej Karty nauczyciela. Od początku mocno przeciwny temu pomysłowi jest Związek Nauczycielstwa Polskiego. Straszy, że doprowadzi to do zwolnienia 100 tys. nauczycieli, a pedagodzy będą musieli więcej pracować i nie odczują obiecanych przez resort podwyżek.

Dlaczego MEN zmienia zdanie? – Minister Katarzyna Hall niepokoi się coraz większym fermentem, jaki wprowadza ZNP. Samorządy nie chciały brać na siebie wojny z nauczycielami. A ich poparcie liczy się w konsultacjach społecznych. Chodzi także o spotkanie ZNP z prezydentem Lechem Kaczyńskim kilka dni temu. Przez spór o pensum może zostać zaprzepaszczona reforma oświaty – ujawnia „Rz” samorządowiec, który bierze udział w pracach nad reformą.

Prezydent Kaczyński wysłuchał argumentów prezesa ZNP Sławomira Broniarza przeciwko planom MEN. Po spotkaniu zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki powiedział, że Lech Kaczyński jest „przeciwnikiem pozbywania się przez państwo w sposób nieprzemyślany i nieprzygotowany jego ważnych funkcji”.

Związek krytykuje bowiem też inny ważny projekt MEN. ZNP nie podoba się plan ograniczenia roli kuratoriów na rzecz samorządów. Lokalne władze mogłyby np. likwidować placówki bez opinii kuratora. Zdaniem ZNP taka decentralizacja doprowadzi do obniżenia jakości edukacji.

Samorządowcy chętniej staną po stronie ministerstwa, jeśli odgórnie zdecyduje o zwiększeniu pensum.

– Jeżeli MEN weźmie na siebie zwiększenie godzin pracy pedagogów, to samorządy poprą zmiany, bo decentralizacja jest dla nich korzystna. Takie posunięcie powinno też dać satysfakcję związkom – zakłada samorządowiec.

– Gest, dzięki któremu MEN zyskuje przychylność samorządów, niczego nie zmienia w negocjacjach z nami – zapowiada jednak Sławomir Broniarz.

Posłanie sześciolatków do szkół to najważniejsza zmiana, jaką chce od roku szkolnego 2009/2010 wprowadzić resort edukacji. Będzie ona pierwszym krokiem w reformie oświaty, na którą składają się dwa przygotowane przez MEN dokumenty: nowelizacja Karty nauczyciela oraz zmiany w ustawie o systemie oświaty. Równolegle z posłaniem sześciolatków do szkół zmienią się podstawy programu nauczania (określa, czego uczeń ma się nauczyć). Z kolei od 2010 r. ma być obowiązkowe przedszkole dla pięciolatków.

Zmiany powinny dać większą swobodę nauczycielom, bo wybrany przez nich program nauczania ma zatwierdzać dyrektor placówki, a nie jak dotąd MEN. Kosztem kuratoriów zwiększą się też uprawnienia samorządów w zarządzaniu szkołami.

Za to co roku wójt, prezydent czy burmistrz będzie przedstawiał radnym raport o stanie jakości edukacji.

Ministerstwo Edukacji zakładało w projekcie reformy oświaty m.in. to, że od 2009 r. samorządy będą mogły zwiększać o cztery godziny tygodniowo czas pracy nauczycieli w szkole (aktualnie pensum w przypadku większości pedagogów to 18 godzin).

Jednak z tego zapisu resort chce się wycofać. Dziś taką deklarację mają usłyszeć związkowcy, z którymi rząd negocjuje płace, wcześniejsze emerytury i poparcie dla całej reformy.

Pozostało 88% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?