Reklama
Rozwiń
Reklama

Sześciolatki, czyli dobry biznes

Im więcej sześciolatków pójdzie do pierwszej klasy, tym więcej pieniędzy dostanie gmina

Aktualizacja: 17.10.2008 08:44 Publikacja: 17.10.2008 04:00

Do podziału samorządy dostaną 347 mln zł. Mają je wydać na remonty szkół i zorganizowanie maluchom opieki w świetlicach. Nie każda podstawówka może liczyć na zastrzyk gotówki. Minister edukacji Katarzyna Hall chce, by wysokość kwoty dla samorządu uzależniona była od liczby sześciolatków przyjętych w 2009 r. do szkół na ich terenie.

Pieniądze to pomysł MEN na motywację gmin do przygotowania podstawówek na przyjęcie maluchów. Większy strumień funduszy popłynie do tych samorządów, którym uda się przekonać rodziców do reformy. A wielu uważa, że w szkołach dzieciom będzie gorzej niż w przedszkolach.

– Gminy na pewno stworzą odpowiednie warunki, bo sześciolatki w pierwszych klasach to też zwiększenie środków na oświatę, jakie płyną do samorządów z budżetu państwa – mówi Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich.

Prezydent Koszalina Mirosław Mikietyński dodaje: – Dla samorządu sześciolatki w szkołach to dobry biznes. Zwolnią się miejsca w przedszkolach, więc nie trzeba budować nowych. Dostaniemy dodatkową dotację, przez co subwencja na ucznia wyniesie ok. 5 tys. zł. To o 2 tys. zł więcej niż obecnie. By przygotowywać szkoły, musimy mieć pewność, że ustawa obniżająca wiek szkolny wejdzie w życie, bo do połowy listopada planujemy budżet.

Projekt ustawy MEN w przyszłym tygodniu trafi do Sejmu. Zgodnie z nim do połowy kwietnia 2009 r. rodzice dzieci urodzonych od 1 stycznia do 30 kwietnia 2003 r. muszą zdecydować, czy chcą posłać dziecko do szkoły. Wybór będzie możliwy przez pierwsze trzy lata reformy. Resort edukacji chce, by samorządy listownie przypomniały rodzicom o podjęciu decyzji.

Reklama
Reklama

Mikietyński szacuje, że w 2009 r. do podstawówek pójdzie najwyżej 10 procent z ok. 350 tys. sześciolatków. Niektórzy rodzice obawiają się, że samorządy nie pozostawią im wyboru. – Borykają się z brakiem miejsc w przedszkolach. Przesuną sześciolatki do szkół i nie stworzą oddziałów dla tych, których rodzice nie wyrażą zgody na posłanie do szkoły – uważa Stanisław Matczak z Forum Rodziców.

Do podziału samorządy dostaną 347 mln zł. Mają je wydać na remonty szkół i zorganizowanie maluchom opieki w świetlicach. Nie każda podstawówka może liczyć na zastrzyk gotówki. Minister edukacji Katarzyna Hall chce, by wysokość kwoty dla samorządu uzależniona była od liczby sześciolatków przyjętych w 2009 r. do szkół na ich terenie.

Pieniądze to pomysł MEN na motywację gmin do przygotowania podstawówek na przyjęcie maluchów. Większy strumień funduszy popłynie do tych samorządów, którym uda się przekonać rodziców do reformy. A wielu uważa, że w szkołach dzieciom będzie gorzej niż w przedszkolach.

Reklama
Edukacja
Historia tak, pierniki nie – sprawdziliśmy, które wycieczki wyeliminowały tzw. godziny basiowe
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Czy chłopcy mają w szkole trudniej?
Edukacja
Powrót prac domowych w szkołach jest praktycznie pewny. Decyzja już w październiku
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Edukacja
Czy obowiązkowe prace domowe wrócą do szkół? Barbara Nowacka określiła datę tej decyzji
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama