Lekcje o wróżbach z gwiazd

MEN chce, by licealiści dyskutowali o sensie astrologii, istnieniu żył wodnych i lewitacji

Publikacja: 04.03.2009 01:24

„Astrologia, różdżkarstwo, rzekome »prądy«, (żyły) wodne, lewitacja – co na ten temat mówi fizyka”, „Bioenergoterapia – współczesna magia lecznicza”, „Teoria inteligentnego projektu – odświeżona wersja kreacjonizmu” – takie zagadnienia MEN proponuje realizować w liceum w bloku „Przyroda” w ramach nowej podstawy programowej.

[wyimek]Szkoła nie może odwracać się od zagadnień, które uczniowie spotykają w życiu Zbigniew Marciniak wiceminister edukacji[/wyimek]

Naukowcy są oburzeni. „Za całkowite nieporozumienie uważamy tematy, których realizacja ma zwalczać poglądy pseudonaukowe, takie jak: różdżkarstwo, kreacjonizm czy homeopatię – dyskutowanie z pseudonauką tylko ją nobilituje. Lepiej może pomyśleć o zajęciach z logiki” – pisali do minister edukacji fizycy z Uniwersytetu Warszawskiego.

– Liczyliśmy, że resort wysłucha uwag i np. zniknie temat o lewitacji, bo zamiast o unoszeniu się ascetów nad ziemią można mówić o doświadczeniach z nadprzewodnikami – mówi prof. Andrzej Majhofer z UW.

Ale resort te tematy pozostawił. – Szkoła nie może odwracać się od zagadnień, które uczniowie spotykają w życiu. A dziś zalewają nas teorie pseudonaukowe podawane tak, jakby ich autorami byli uczeni – tłumaczy prof. Zbigniew Marciniak, wiceminister edukacji. Jak dodaje, „obowiązkiem szkoły” jest powiedzenie, że astrologia jest „nic niewarta z punktu widzenia naukowego”, a teoria inteligentnego projektu – „wyssana z palca”.

Innego zdania jest prof. Łukasz Turski z Centrum Fizyki Teoretycznej PAN: – Nie pisze się błędnego wzoru na tablicy, by powiedzieć: pamiętajcie dzieci, żebyście takiej bzdury nie napisały, bo spora część ją zapamięta. Mówienie w szkole o paranauce jest schlebianiem nieuctwu. Możemy się pożegnać z marzeniem, że Polska dogoni cywilizacyjnie resztę świata.

Prof. Turski kilka dni temu zainicjował wystąpienie do minister pracy Jolanty Fedak „Listem otwartym w obronie rozumu”. Krytykuje on wpisanie na oficjalną listę zawodów m.in. astrologa, radiestety i bioenergoterapeuty.

Pod listem podpisało się 5 tys. osób, wśród nich prof. Ewa Bartnik z UW, ekspert MEN od podstawy programowej z przedmiotów przyrodniczych. Jednak takich lekcji broni: – Nasi uczniowie znają sporo faktów, ale nie posiadają umiejętności rozumowania naukowego. Nie wiedzą, jak się wysnuwa wnioski, skąd wiadomo pewne rzeczy, bardzo łatwo im wmówić, że np. namagnetyzowana woda uleczy reumatyzm. Dlatego warto pokazać, jak atrakcyjnie potrafi wyglądać pseudonauka.

Fizyk dr Leszek Ryk z Uniwersytetu Wrocławskiego, który zajmuje się kształceniem nauczycieli, przyznaje, że rozumie argumenty MEN: – Mamy dziś renesans pseudonauki. Jak się popatrzy na witryny kiosków, to znajdziemy więcej czasopism typu „nie z tej ziemi”, niż pozwalających średnio wykształconemu człowiekowi zorientować się, co się dzieje w naukach, które dają nam nowy obraz świata.

Dodaje jednak: – Wszystko zależy od mądrości nauczycieli. Jeśli będzie wśród nich zwolennik różdżkarstwa, trudno o krytyczne podejście do tematu.

Wiceminister Marciniak mówi, że to właśnie nauczyciele prosili o ujęcie w programie pseudonauk. – Sygnalizowali, że pojawiają się uczniowie, którzy pytają, co to jest np. różdżkarstwo – mówi.

– Nie zdarzyło mi się usłyszeć podobnego pytania. Omawianie na lekcjach takich zagadnień uważam za stratę czasu, bo nie ma naukowych podstaw, by o nich mówić – twierdzi Elżbieta Zawistowska, fizyk z warszawskiego Liceum im. Staszica.

[ramka][b]Humaniści poznają „Przyrodę” [/b]

Blok „Przyroda”, w którym znajdują się m.in. tematy związane z żyłami wodnymi i lewitacją, mają obowiązkowo realizować uczniowie, którzy po pierwszej klasie liceum zdecydują się na rozszerzoną naukę przedmiotów humanistycznych. Blok obejmuje 24 zagadnienia do wyboru przez nauczyciela, np. „Nauka i pseudonauka”, „Sport”, „Światło i obraz”. Zagadnienia dzielą się na tematy, np. pod hasłem „Dylematy moralne w nauce” MEN proponuje m.in.: rozwój fizyki a rozwój broni; wynalazek A. Nobla. Blok „Przyroda” ma licealistom humanistom umożliwić zrównoważenie wykształcenia przez poznawanie niektórych zagadnień z nauk ścisłych. Nowa podstawa programowa do liceów wejdzie za trzy lata. —rc [/ramka]

„Astrologia, różdżkarstwo, rzekome »prądy«, (żyły) wodne, lewitacja – co na ten temat mówi fizyka”, „Bioenergoterapia – współczesna magia lecznicza”, „Teoria inteligentnego projektu – odświeżona wersja kreacjonizmu” – takie zagadnienia MEN proponuje realizować w liceum w bloku „Przyroda” w ramach nowej podstawy programowej.

[wyimek]Szkoła nie może odwracać się od zagadnień, które uczniowie spotykają w życiu Zbigniew Marciniak wiceminister edukacji[/wyimek]

Pozostało 90% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?