Komu MEN da pieniądze na podręczniki

Minister Hall wycofała się z obietnic. Nie wszyscy uczniowie, którzy muszą się uczyć z nowych książek, dostaną je za darmo

Publikacja: 10.04.2009 03:13

Rząd w 2009 r. dopłaci do podręczników tylko uczniom z rodzin o niskich dochodach i w trudnej sytuac

Rząd w 2009 r. dopłaci do podręczników tylko uczniom z rodzin o niskich dochodach i w trudnej sytuacji losowej. Na zdjęciu uczniowie Szkoły Podstawowej nr 289 w Warszawie

Foto: Rzeczpospolita, Dariusz Golik Dariusz Golik

Od września w szkołach podstawowych i gimnazjach zaczną obowiązywać nowe programy nauczania. To oznacza, że uczniom klas pierwszych będą potrzebne nowe podręczniki, których nie odkupią już od starszych kolegów.

Zapowiadając zmiany, minister Katarzyna Hall rok temu mówiła, że nie chce, by rodzice uczniów, którzy pierwsi będą się uczyć według nowych treści programowych, ponosili koszty reformy. Dlatego wszystkie dzieci miały nieodpłatnie otrzymać podręczniki. Dodała, że rząd dofinansuje także nowe książki do następnych klas.

MEN właśnie ogłosił, komu dofinansuje zakup podręczników. Już wiadomo, że nie zrealizuje pierwszej z obietnic. Bo w projekcie rządowego programu „Wyprawka szkolna” na 2009 r. zapisano, że dofinansowanie dostaną tylko uczniowie z rodzin o niskich dochodach (351 zł netto na osobę) oraz 10 procent z każdej gminy tych, którzy są w trudnej sytuacji losowej. Program obejmie klasy I – III i I klasę gimnazjum.

A co z dopłatami do nowych podręczników do kolejnych klas? „Program jest realizowany w danym roku – w chwili obecnej brak jest decyzji o jego kontynuacji, a tym samym o ewentualnej grupie odbiorców” – odpowiada biuro prasowe MEN.

– Nie można wprowadzać w szkołach takich zmian, nie planując odpowiednich na to pieniędzy – krytykuje Marzena Machałek, posłanka PiS z Sejmowej Komisji Edukacji.

Dodaje, że nie dziwi jej brak decyzji MEN w sprawie dalszych dopłat. – To pokłosie wprowadzania nieprzemyślanej reformy. Obawiam się, że jej koszty poniosą rodzice, a skorzystają wydawnictwa – dodaje.

– Ze względu na wprowadzenie nowych podręczników pomoc finansowa i jej rozdysponowanie stają się sprawami szczególnie delikatnymi. Z zapowiedzi rządu wnioskowałam, że wyprawka obejmie szerszą grupę uczniów i będzie miała charakter kroczący – mówi Krystyna Łybacka, posłanka SLD, była wiceminister edukacji.

Wydawcy liczą, że rząd dopłaci do książek do następnych klas, bo część uczniów może w ogóle ich nie kupić.

– Nie wierzę w to, że nie będzie dofinansowania. To niezbędne, bo na rynku nie będzie używanych podręczników, a je- dnej trzeciej populacji uczniów nie stać na nowe – podkreśla Piotr Marciszuk, prezes Polskiej Izby Książki i przewodniczący sekcji wydawców edukacyjnych.

Rząd w 2009 r. dopłaci 150 zł do książek do I i II klasy podstawówki, 170 zł do III klasy, 280 zł do I klasy gimnazjum. Nie wiadomo, jakie ceny zaproponują wydawcy. Trwa zatwierdzanie podręczników przez MEN.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=r.czeladko@rp.pl]r.czeladko@rp.pl[/mail]

Od września w szkołach podstawowych i gimnazjach zaczną obowiązywać nowe programy nauczania. To oznacza, że uczniom klas pierwszych będą potrzebne nowe podręczniki, których nie odkupią już od starszych kolegów.

Zapowiadając zmiany, minister Katarzyna Hall rok temu mówiła, że nie chce, by rodzice uczniów, którzy pierwsi będą się uczyć według nowych treści programowych, ponosili koszty reformy. Dlatego wszystkie dzieci miały nieodpłatnie otrzymać podręczniki. Dodała, że rząd dofinansuje także nowe książki do następnych klas.

Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?