Zabiegaliśmy o wyrównanie różnic w nauczaniu między wsią a miastem i udało się je zniwelować w przedmiotach humanistycznych i matematyczno-przyrodniczych. Niestety, zaczynają się odradzać w nauczaniu języka angielskiego – tak prof. Krzysztof Konarzewski, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, komentuje "Rz" wyniki egzaminu po gimnazjum. W środę trafią one do uczniów.
Egzamin pod koniec kwietnia pisało ponad 451 tys. gimnazjalistów. Po raz pierwszy oprócz testów humanistycznego i matematyczno-przyrodniczego zdawali język obcy. Najwięcej – blisko 348 tys. – wybrało angielski. Następne pod względem popularności były niemiecki (94,4 tys.) i rosyjski (ok. 6 tys.).
Wyniki testów humanistycznego i matematyczno-przyrodniczego na równi z ocenami ze świadectwa decydują o przyjęciu do liceum czy technikum. Tegoroczne ogólnopolskie średnie z testów nie odbiegają od tych z poprzednich lat i wynoszą odpowiednio 31,67 oraz 26,03 punktu na 50 możliwych.
Pierwszy ogólnopolski egzamin językowy nie liczy się do rekrutacji (zacznie dopiero od 2012 r.). Jego wyniki obrazują za to poziom nauczania języków obcych w gimnazjach. Okazuje się, że uczniowie z dużych miast o wiele lepiej niż ich rówieśnicy ze wsi znają angielski. Średnio w dużym mieście z testu z angielskiego uczeń otrzymał 33,90 punktów na 50 możliwych. Na wsi tylko 27,89.
Za to w wiejskich gimnazjach lepsze są wyniki z rosyjskiego – średnio 37 punktów (miasto – 25,45). Język niemiecki nie różnicuje miasta i wsi. Radzą sobie z nim podobnie uczniowie w miastach (34,68) i na wsiach (32,38).