Reklama

Miasta very good, wieś charaszo

Wyniki egzaminu gimnazjalnego: Uczniowie z wiejskich szkół dużo słabiej opanowali angielski od rówieśników z miast

Publikacja: 09.06.2009 22:59

Kielce, Gimnazjum nr 14. z ul. J. N. Jeziorańskliego

Kielce, Gimnazjum nr 14. z ul. J. N. Jeziorańskliego

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Zabiegaliśmy o wyrównanie różnic w nauczaniu między wsią a miastem i udało się je zniwelować w przedmiotach humanistycznych i matematyczno-przyrodniczych. Niestety, zaczynają się odradzać w nauczaniu języka angielskiego – tak prof. Krzysztof Konarzewski, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, komentuje "Rz" wyniki egzaminu po gimnazjum. W środę trafią one do uczniów.

Egzamin pod koniec kwietnia pisało ponad 451 tys. gimnazjalistów. Po raz pierwszy oprócz testów humanistycznego i matematyczno-przyrodniczego zdawali język obcy. Najwięcej – blisko 348 tys. – wybrało angielski. Następne pod względem popularności były niemiecki (94,4 tys.) i rosyjski (ok. 6 tys.).

Wyniki testów humanistycznego i matematyczno-przyrodniczego na równi z ocenami ze świadectwa decydują o przyjęciu do liceum czy technikum. Tegoroczne ogólnopolskie średnie z testów nie odbiegają od tych z poprzednich lat i wynoszą odpowiednio 31,67 oraz 26,03 punktu na 50 możliwych.

Pierwszy ogólnopolski egzamin językowy nie liczy się do rekrutacji (zacznie dopiero od 2012 r.). Jego wyniki obrazują za to poziom nauczania języków obcych w gimnazjach. Okazuje się, że uczniowie z dużych miast o wiele lepiej niż ich rówieśnicy ze wsi znają angielski. Średnio w dużym mieście z testu z angielskiego uczeń otrzymał 33,90 punktów na 50 możliwych. Na wsi tylko 27,89.

Za to w wiejskich gimnazjach lepsze są wyniki z rosyjskiego – średnio 37 punktów (miasto – 25,45). Język niemiecki nie różnicuje miasta i wsi. Radzą sobie z nim podobnie uczniowie w miastach (34,68) i na wsiach (32,38).

Reklama
Reklama

Prof. Krzysztof Konarzewski alarmuje, że trzeba się przyjrzeć kwalifikacjom anglistów z wiejskich szkół. – Z rozkładu wyników można wysnuć wniosek, że na wsi zupełnie inaczej uczy się angielskiego niż w miastach. Trzeba znaleźć przyczynę tej przepaści i zacząć ją zasypywać, bo gdy wynik z języka obcego zacznie liczyć się przy rekrutacji, dzieci ze wsi nie będą miały szans dostania się do wybranych liceów – przestrzega. W dobrych liceach o przyjęciu decydują nawet ułamki punktów.

Andrzej Konopka, dyrektor Gimnazujm w Dobromierzu (woj. świętokrzyskie), przyczyny różnic upatruje w tym, że trudno jest znaleźć anglistę, który chce uczyć na wsi.

– Zdarza się, że do wiejskich szkół trafiają ludzie bez doświadczenia, często studenci, którzy uczą za zgodą kuratora – mówi. W jego gimnazjum na anglistkę przekwalifikowała się nauczycielka biologii.

Z kolei zdaniem Ryszarda Stępkowskiego, szefa gimnazjum w Bądkowie (woj. kujawsko-pomorskie), uczniowie w mieście mają lepszy kontakt z językiem. – Na wsi nie ma billboardów i reklam z angielskimi nazwami. Uczniowie w miastach częściej mają też lepszy dostęp do prywatnych szkół językowych i korepetycji – wylicza.

Dodaje, że gminy wiejskie starają się temu zaradzić. – Nasza przeznaczyła pieniądze na dodatkową godzinę angielskiego właśnie z myślą o egzaminie - mówi.

Zabiegaliśmy o wyrównanie różnic w nauczaniu między wsią a miastem i udało się je zniwelować w przedmiotach humanistycznych i matematyczno-przyrodniczych. Niestety, zaczynają się odradzać w nauczaniu języka angielskiego – tak prof. Krzysztof Konarzewski, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, komentuje "Rz" wyniki egzaminu po gimnazjum. W środę trafią one do uczniów.

Egzamin pod koniec kwietnia pisało ponad 451 tys. gimnazjalistów. Po raz pierwszy oprócz testów humanistycznego i matematyczno-przyrodniczego zdawali język obcy. Najwięcej – blisko 348 tys. – wybrało angielski. Następne pod względem popularności były niemiecki (94,4 tys.) i rosyjski (ok. 6 tys.).

Reklama
Edukacja
Czy obowiązkowe prace domowe wrócą do szkół? Barbara Nowacka określiła datę tej decyzji
Edukacja
Podróż w stronę rozwoju. WSKZ inspiruje do nauki
Materiał Promocyjny
Jak urządzić pokój ucznia? Podziel go na strefy!
Materiał Promocyjny
Kiedy najlepiej zacząć uczyć dziecko angielskiego: 3-5 lat czy później?
Edukacja
Próba przekupstwa i erotyczne SMS-y. Afera wokół rektora Mirosława Minkiny
Reklama
Reklama