Jak łatwiej założyć przedszkole

MEN chce namówić m.in. sanepid i straż pożarną do złagodzenia przepisów – dowiedziała się „Rz”

Publikacja: 09.06.2010 04:09

Rok trwało przebudowywanie pomieszczeń uczelni, by założyć w nich przedszkole dla dzieci pracowników

Rok trwało przebudowywanie pomieszczeń uczelni, by założyć w nich przedszkole dla dzieci pracowników i studentów. Na zdjęciu Elastyczne Przedszkole przy Wyższej Szkole Ekonomicznej w Białymstoku

Foto: Rzeczpospolita

Maciej Muczyński, pracownik naukowy Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku (WSE), do pracy jeździ z córkami. Ale nim zacznie zajęcia ze studentami, trzyipółletnią Weronikę i sześcioletnią Zuzię zaprowadza do Elastycznego Przedszkola, które wiosną dla dzieci pracowników i studentów otwarto przy uczelni. Placówka jest czynna w godz. 8 – 20 w tygodniu i przez kilka godzin w weekendy.

– To idealne rozwiązanie – chwali Muczyński. – Mam za sobą doświadczenia z przedszkolem czynnym do 16.30. Miałem problem z odebraniem dzieci. Teraz nie muszę układać planu dnia pod godziny pracy przedszkola – opowiada.

Jednak założenie przedszkola przy uczelni nie było łatwe. – Remont trwał rok. Musieliśmy m.in. poszerzyć klatkę schodową, zwiększyć wysokość pomieszczeń, wybudować podjazdy, dostosować kuchnię do wymogów sanepidu – wylicza dr Cecylia Sadowska-Snarska z WSE, pomysłodawczyni przedszkola.

Podobną placówkę chciała założyć Akademia Pedagogiki Specjalnej im. Grzegorzewskiej w Warszawie. Nie udało się. – Nie znaleźliśmy budynku, który spełniałby wszystkie warunki – mówi Małgorzta Kamińska z APS.

Przedszkole musi m.in. mieścić się na parterze, jego pomieszczenia mają być wysokie na 3 metry, lokal ma mieć dwa wyjścia ewakuacyjne i specjalną wentylację, a jeśli posiada kuchnię, to musi mieć ona osobne pomieszczenia do obierania warzyw i zmywalnię naczyń.

MEN chce złagodzić te wymogi, by łatwiej było otworzyć przedszkole. Jak ustaliła „Rz”, przy otwieraniu tradycyjnych placówek miałyby obowiązywać takie same zasady jak przy zakładaniu tzw. innych form wychowania przedszkolnego, w których zajęcia odbywają się przez kilka godzin dziennie (potocznie zwanych małymi przedszkolami).

– Obecnie funkcjonują różne rodzaje placówek przedszkolnych i obowiązują różne przepisy ich zakładania – mówi „Rz” Zbigniew Włodkowski, wiceminister edukacji. – Chcielibyśmy wprowadzić jednolite standardy sanitarne i bezpieczeństwa.

Wiceminister Włodkowski dodaje, że skoro małe przedszkola mogą działać w pomieszczeniach o wysokości 2,5 metra, nie muszą mieć specjalnych pomieszczeń kuchennych, a za drogę ewakuacji uznaje się także okna, to nie widzi przeciwskazań, by podobne zasady zastosować przy zakładaniu tradycyjnych przedszkoli.

Resort już dzisiaj chce o tym rozmawiać z przedstawicielami sanepidu, straży pożarnej oraz nadzoru budowlanego. Nowe przepisy miałyby wejść w życie od roku szkolnego 2011/2012.

– Dzieci we wszystkich przedszkolach są jednakowe. Z naszego punktu widzenia nie ma znaczenia, jak obiekt się nazywa, i nie widzę przeszkód, by ujednolicić przepisy oraz określić warunki minimalne dla wszystkich przedszkoli – mówi Jan Orgelbrand z Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

Wiceminister Włodkowski ma nadzieję, że dzięki złagodzeniu przepisów powstanie więcej nowych przedszkoli. W Polsce bowiem chodzi do nich tylko 59,7 proc. dzieci w wieku od trzech do pięciu lat. Najgorzej jest na wsiach, gdzie w przedszkolach jest 37,5 proc. dzieci. Daleko nam do średniej Unii Europejskiej, która wynosi 90 procent (a np. we Francji, Belgii, Szwecji nawet 100).

W „Planie rozwoju i konsolidacji finansów 2010 – 2011” rząd postawił zadanie, że do 2020 r. Polska osiągnie ten wskaźnik.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=r.czeladko@rp.pl]r.czeladko@rp.pl[/mail][/i]

Maciej Muczyński, pracownik naukowy Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku (WSE), do pracy jeździ z córkami. Ale nim zacznie zajęcia ze studentami, trzyipółletnią Weronikę i sześcioletnią Zuzię zaprowadza do Elastycznego Przedszkola, które wiosną dla dzieci pracowników i studentów otwarto przy uczelni. Placówka jest czynna w godz. 8 – 20 w tygodniu i przez kilka godzin w weekendy.

– To idealne rozwiązanie – chwali Muczyński. – Mam za sobą doświadczenia z przedszkolem czynnym do 16.30. Miałem problem z odebraniem dzieci. Teraz nie muszę układać planu dnia pod godziny pracy przedszkola – opowiada.

Pozostało 81% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?