Dyplom za naczępę do samochodu dostawczego

Nie wszystkie prace magisterskie powstają w bibliotekach

Publikacja: 03.02.2011 23:00

Akademia Górniczo-Hutnicza współpracuje z 250 firmami. Wiele z nich zleca studentom napisanie pracy

Akademia Górniczo-Hutnicza współpracuje z 250 firmami. Wiele z nich zleca studentom napisanie pracy magisterskiej

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik

Z analiz Ministerstwa Nauki wynika, że uczelnie za mało współpracują z przemysłem. Dlatego rząd w projekcie nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym (dziś nad jego przyjęciem może głosować Sejm) zapisał m.in. możliwość tworzenia programów studiów wspólnie z przedsiębiorcami.

– Prace dyplomowe też będą mogły być częścią realnych projektów badawczych zlecanych przez regionalne jednostki z otoczenia uczelni – zapowiada Bartosz Loba, rzecznik Ministerstwa Nauki.

Jednak są uczelnie i przedsiębiorstwa, które nie czekają na wyraźne zapisanie takiej możliwości w prawie. I już teraz coraz częściej studenci w pracach magisterskich rozwiązują konkretne problemy. – Od wielu lat współpracujemy z firmami i coraz częściej pojawia się propozycja realizacji pracy magisterskiej na konkretne zamówienie – mówi dr Łukasz Korach z Wydziału Chemii Uniwersytetu Opolskiego (UO). – Ostatnio mieliśmy zlecenie z Zakładów Azotowych w Kędzierzynie-Koźlu.

Czasami sami studenci szukają możliwości pisania pracy we współpracy z przedsiębiorstwem. Tak zrobiła Justyna, absolwentka UO. W pracy magisterskiej badała, jak oczyszczać ścieki w Zakładach Przemysłu Bawełnianego Frotex w Prudniku, by do środowiska dostawało się jak najmniej środków chemicznych.

– To było dobre doświadczenie. Spędziłam wiele godzin w zakładzie i dzięki temu moja praca nie była oparta tylko na literaturze naukowej. Mogłam zobaczyć proces produkcji i skorzystać z doświadczenia pracowników – opowiada.

Firmy podsuwają też tematy studentom w czasie praktyk. – Zawsze znajdą się projekty, które trzeba zrobić, ale szkoda przeznaczać na to czas wykwalifikowanego pracownika. Wtedy można zaproponować temat studentowi – mówi Wojciech Zieliński, prezes firmy MakoLab w Łodzi, która bierze udział w projekcie Uniwersytetu Łódzkiego pisania prac magisterskich na zlecenie firm (projekt realizowany jest w ramach programu "Uniwersytet Łódzki dla pracodawców").

Z kolei Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie ma 250 umów z przedsiębiorstwami i wiele z nich zawiera klauzulę o możliwości realizacji pracy magisterskiej. Często na uczelnie zgłaszają się też szpitale, które proponują studentom sprawdzenie i opisanie technicznych możliwości nowo zakupionego sprzętu do badań.

Studenci czasami dostają za to wynagrodzenie. – Zdarzają się sytuacje, że firma dodatkowo płaci honorarium bezpośrednio studentowi, a czasami również uczelni – mówi prof. Krzysztof Jóźwik, prorektor Politechniki Łódzkiej. Jeden ze studentów tej uczelni zaprojektował i wykonał naczepę do samochodu dostawczego.

Częściej jednak firma deklaruje finansowanie kosztów pracy, ale nie ma wynagrodzenia dla studenta, a prawa majątkowe do dysponowania wynikami należą do przedsiębiorstwa.

Z analiz Ministerstwa Nauki wynika, że uczelnie za mało współpracują z przemysłem. Dlatego rząd w projekcie nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym (dziś nad jego przyjęciem może głosować Sejm) zapisał m.in. możliwość tworzenia programów studiów wspólnie z przedsiębiorcami.

– Prace dyplomowe też będą mogły być częścią realnych projektów badawczych zlecanych przez regionalne jednostki z otoczenia uczelni – zapowiada Bartosz Loba, rzecznik Ministerstwa Nauki.

Pozostało 82% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?