Minister edukacji narodowej w swoim blogu poinformowała, że w bieżącym roku do szkół poszło tylko 23,6 proc. uprawnionych do tego sześciolatków. "Dlatego, jeśli po otrzymaniu pełnych danych w listopadzie z Systemu Informacji Oświatowej potwierdzą się te wstępnie zebrane liczby, uważam, że warto rozważyć rozłożenie obowiązku na dwa lata" – napisała Katarzyna Hall.
Przedstawiła też propozycję: w roku szkolnym 2012/2013 obowiązek szkolny objąłby "dzieci urodzone w 2005 roku i sześciolatki urodzone do końca sierpnia 2006 roku, zaś rodzice dzieci urodzonych od września 2006 roku mieli wybór. W roku szkolnym 2013/2014 obowiązek szkolny niech obejmuje już wszystkie sześciolatki urodzone w roku 2007 i od września 2006 roku".
Swój wpis umieściła po sejmowej debacie nad obywatelskim projektem ustawy zakładającym m.in. wycofanie obowiązku szkolnego obejmującego sześciolatki. Taki projekt w Sejmie złożyli Karolina i Tomasz Elbanowscy ze Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców. Podpisało się pod nim ok. 340 tys. osób.
Podczas debaty rządowej reformy bronili tylko posłowie PO. Ostatecznie jednak wszystkie kluby opowiedziały się za skierowaniem obywatelskiej noweli do dalszych prac w komisjach. W przypadku projektów obywatelskich nie obowiązuje zasada dyskontynuacji, co oznacza, że sprawą zajmie się Sejm kolejnej kadencji.
Zmiana planów?
"Po debacie nad obywatelskim projektem – pani Elbanowskiej, tak jak i mnie, chodzi o dobro dzieci" – oświadczyła minister Hall na Twitterze. Skąd ta nagła zmiana planów?