Prof. Maciej Konacki z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika Polskiej Akademii Nauk w zeszłym roku otrzymał 1,5 mln euro z European Research Council na budowę zrobotyzowanych teleskopów na trzech kontynentach świata. Urządzenia po zmroku mają same obserwować niebo w poszukiwaniu nowych planet.
Konacki zatrudnił pięciu naukowców i rozpoczął budowę teleskopów w Australii i Afryce. Na wiosnę zaplanowana jest instalacja teleskopu w Argentynie. Ale zaczęły się kłopoty.
– We wrześniu dyrektor centrum zmuszony był obciąć pensje mojemu zespołowi do minimum. W listopadzie wygasają umowy o pracę i obawiam się, że projekt zostanie przerwany – opowiada Konacki. Dodaje, że to grozi utratą grantu i koniecznością zwrotu wydanych już 700 tys. euro.
– To skutek objęcia instytutów ustawą okołobudżetową z listopada 2010 r. – mówi prezes PAN prof. Michał Kleiber.
Ustawa przyjęta, by w kryzysie wprowadzać oszczędności w budżecie państwa, mówi, że fundusz wynagrodzeń w różnych instytucjach, w tym instytutach PAN, w 2011 r. nie może być wyższy niż w 2010 r. A to oznacza, że pensje naukowców są zamrożone i dyrektorzy instytutów nie mogą wydać na płace nawet tych pieniędzy, które w grantach unijnych czy innych kontraktach są przeznaczone na wynagrodzenia dla naukowców.