W podobnym tonie wypowiada się MEN. – Do ministerstwa nie wpłynęły do tej pory żadne propozycje ze strony związków zawodowych nauczycieli – odpowiedziało nam biuro prasowe tego resortu, zaznaczając, że związki wyraziły jednak gotowość przystąpienia do rozmów na temat wynagrodzeń nauczycieli w 2013 r.
Taką deklarację w rozmowie z nami podtrzymuje prezes ZNP Sławomir Broniarz, który nie kryje rozczarowania, że założenia budżetowe na 2013 r. nie zakładają wzrostu nauczycielskich pensji. W maju Związek wystąpił do resortu finansów i edukacji z prośbą o przedstawienie informacji o planowanych wynagrodzeniach pracowników publicznych szkół i przedszkoli samorządowych w latach 2013 – 2015, ze szczególnym uwzględnieniem roku 2013. Związek domagał się też wyznaczenia terminu rozmów płacowych.
Stracona szansa
W opublikowanej w „Rzeczpospolitej" w poniedziałek rozmowie prof. Leszek Balcerowicz przekonywał, że rząd podnosząc nauczycielskie pensje zmarnował okazję do zmian w Karcie nauczyciela. Dzięki jej zapisom nauczycielskie pensum, czyli liczba godzin, jakie nauczyciel musi przepracować przy tablicy, wynosi 18 plus 2, w których prowadzi np. zajęcia dodatkowe. Profesor Balcerowicz przypomina, że w latach 1998 – 2000, kiedy reformowano górnictwo, państwo płaciło odchodzącym z zawodu górnikom wysokie odprawy, dzięki czemu udało się poprawić rentowność tego sektora przemysłu. – Była to zatem inwestycja państwa w efektywność górnictwa. Dając podwyżki nauczycielom, rząd nie zrobił nic, co mogłoby podnieść jakość systemu edukacji, a utrudnił sytuację w finansach publicznych – uważa profesor.
Płacą samorządy
Podwyżki przyznane pedagogom mocno nadszarpnęły samorządowe finanse. W 2010 r. gminy do edukacji dołożyły 21 mld zł, wydatki państwa na ten cel wynosiły 35 mld zł. W 2003 roku te wydatki kształtowały się odpowiednio na poziomie 9 i 25 mld zł.
Dlaczego samorządy tyle dokładają do oświaty? Przyczyny są dwie. – Po pierwsze, rządowe podwyżki dla nauczycieli objęły także kadrę przedszkolną, a ta finansowana jest z gminnych kas, a nie subwencji oświatowej. – Po drugie, samorządy muszą wypłacać nauczycielom dodatki uzupełniające, jeżeli poziom ich płac nie osiągnie średnich wartości określanych przez MEN – wyjaśnia Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich.
Nauczycielska pensja składa się bowiem z pensji zasadniczej, której minimalny poziom też jest określany przez MEN, oraz dodatków naliczanych przez samorząd. Oba te składniki po zsumowaniu powinny dawać średnią pensję określoną przez MEN.