Pogotowie strajkowe z Kartą nauczyciela w tle

Rusza bitwa o nauczycielskie przywileje. Samorządy przekonują posłów do zmian, ZNP grozi strajkiem

Publikacja: 26.06.2012 21:06

ZNP (na zdjęciu szef związku Sławomir Broniarz) broni przywilejów nauczycielskich zapisanych w Karci

ZNP (na zdjęciu szef związku Sławomir Broniarz) broni przywilejów nauczycielskich zapisanych w Karcie nauczyciela

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

Rozgrywkę o przyszłość Karty nauczyciela poprzedza wojna nerwów. W przededniu rozmów o zmianach pedagogiczne związki zawodowe wzmacniają swoją pozycję negocjacyjną. Związek Nauczycielstwa Polskiego, strasząc posłów, przedstawia wynik przeprowadzonej wśród działaczy ankiety. Wynika z niej, że 96 proc. pracowników oświaty jest gotowych do akcji protestacyjnej w obronie swoich przywilejów. Politycy, którzy mają dzisiaj usiąść przy stole z samorządowcami i nauczycielskimi związkami, by rozmawiać o propozycjach tych pierwszych na zmiany w oświacie, pytają, poco ta demonstracja siły.

Spotkanie na temat zmian w Karcie będzie prowadzone pod  egidą Sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego.  - Dziwię się reakcji ZNP, bo propozycje zmian w tej ustawie zawierają też postulaty, z którymi zgadzają się związkowcy  - mówi „Rz" Piotr Zgorzelski z PSL, szef komisji. Wskazuje, że dotyczy to m.in. kwestii urlopów na poratowanie zdrowia czy dodatku mieszkaniowego oraz wiejskiego. Jak dodaje, to będą pierwsze regulacje Karty, które dziś zostaną poddane pod dyskusję.

Reakcji związków dziwi się też Waldy Dzikowski z PO, wiceszef komisji.  - Zastanawiam się, czy nauczyciele, którzy chcą protestować, wiedzą, przeciwko czemu ten protest ma być zorganizowany. Przecież dopiero siadamy do rozmów  - mówi Dzikowski. Przypomina też, że przez ostatnie pięć lat pedagodzy byli jedyną grupą zawodową, która otrzymała znaczące podwyżki płac.  - Wtedy zależało nam na tym, by nauczyciele godnie zarabiali, teraz jest czas na to, by się zastanowić, jak pieniądze przeznaczone na edukację wydawać bardziej efektywnie - dodaje.

Autor samorządowych propozycji zmian w Karcie Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich jest jeszcze bardziej krytyczny.  - Działania ZNP to absolutny brak powagi i odpowiedzialności. Nasze zmiany mają prowadzić do tego, by można było dobrym nauczycielom płacić więcej, a tym samym podnieść jakość kształcenia w szkołach - podkreśla Porawski.

Co dokładnie zakłada projekt samorządowców? Przede wszystkim chcą, by Karta nauczyciela obejmowała tylko pedagogów pracujących przy  tablicach. Poza tym taka praca miałaby trwać dłużej. Nie jak teraz 18 godzin w tygodniu, lecz 20 godzin. Skrócone zostałyby też nauczycielskie urlopy  - z blisko 80 do52 dni roboczych.

Samorządy proponują też nową formułę awansu zawodowego: najwyższy stopień, tj. nauczyciela dyplomowanego, z którym wiąże się najwyższe uposażenie, będzie nadawany dopiero po 20 latach pracy (dziś jest to zwykle ok. 11 lat), w porozumieniu z samorządem i po wyrażeniu opinii rodziców.

Zgodnie z propozycjami samorządów nauczyciele nie otrzymywaliby dodatku mieszkaniowego i wiejskiego, a urlop na poratowanie zdrowia mogliby wziąć raz (teraz mogą trzy razy) w trakcie kariery, na czas roku szkolnego. Byłby on orzekany i finansowany przez ZUS.

ZNP w komunikacie informuje, że spośród 216 tys. nauczycieli popierających protest 81 tys. opowiada się za  ogólnopolską manifestacją w  Warszawie, 75 tys.  - za strajkiem ostrzegawczym, a 65 tys.  - za strajkiem ciągłym.

Ostatnie nauczycielskie strajki miały miejsce w latach 90. W lutym 1992 r. ZNP zorganizował jednodniowy strajk ostrzegawczy w szkołach w sprawie podwyżek płac. Domagano się waloryzacji płac, jednorazowego wypłacenia trzynastek oraz większych nakładów na edukację.

Kolejny strajk w 1993 r. zablokował pracę szkół w trakcie matur. Związkowcy domagali się podwyżek. Postulatów nie zrealizowano, bo prezydent Lech Wałęsa rozwiązał Sejm i ogłosił nowe wybory. W 1999 r. nauczyciele strajkowali przeciwko niskim nakładom na  oświatę oraz zmianom w Karcie. W 2007 r. pedagodzy organizowali pikiety i marsze protestacyjne przeciwko polityce ówczesnego szefa MEN Romana Giertycha.

Rozgrywkę o przyszłość Karty nauczyciela poprzedza wojna nerwów. W przededniu rozmów o zmianach pedagogiczne związki zawodowe wzmacniają swoją pozycję negocjacyjną. Związek Nauczycielstwa Polskiego, strasząc posłów, przedstawia wynik przeprowadzonej wśród działaczy ankiety. Wynika z niej, że 96 proc. pracowników oświaty jest gotowych do akcji protestacyjnej w obronie swoich przywilejów. Politycy, którzy mają dzisiaj usiąść przy stole z samorządowcami i nauczycielskimi związkami, by rozmawiać o propozycjach tych pierwszych na zmiany w oświacie, pytają, poco ta demonstracja siły.

Pozostało 85% artykułu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?
Matriał Promocyjny
Ojcowie na urlopie to korzyści dla ich dzieci, rodzin, ale i firm
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Edukacja
"Tu jesteśmy gośćmi, a nasz dom nie istnieje". Życie ukraińskich dzieci w Polsce
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni