Elektroniczna rekrutacja do przedszkoli zakończyła się w maju. W 325 stołecznych placówkach jest ok. 40 tys. miejsc, ale wtedy aż dla 3,5 tys. dzieci ich zabrakło. Teraz niektóre dzielnice informują o możliwości zapisu maluchów do wybranych przedszkoli. Na Mokotowie pojedyncze miejsca można znaleźć w niektórych placówkach, m.in. nr 147 przy ul. Zakrzewskiej, nr 294 przy ul. Czerniakowskiej czy nr 299 przy ul. Przy Bernardyńskiej Wodzie.
Na Pradze-Północ dla pięciolatków we wtorek wolne miejsca czekały m.in. w placówce nr 171 przy ul. Równej, nr 4 przy ul. Markowskiej czy w przedszkolu nr 185 z oddziałami integracyjnymi przy ul. Wołomińskiej. – Te miejsca są przeznaczone dla dzieci, które mają obowiązek rocznego przygotowania przedszkolnego – tłumaczy Barbara Dżugaj, rzecznik Pragi-Północ.
Na Pradze-Południe dwa przedszkola dysponują siedmioma wolnymi miejscami dla dzieci pięcioletnich i sześcioletnich. I tak w Promyku Gocławia jest jedno miejsce dla pięciolatka, a w placówce nr 198 z oddziałami integracyjnymi cztery miejsca dla pięciolatków i dwa dla sześciolatków.
– Do samorządowych przedszkoli przyjęto 4595 dzieci w wieku trzech–sześciu lat – informuje Ewelina Buczyńska, rzecznik dzielnicy.
Jak mówi Katarzyna Pienkowska z biura prasowego stołecznego ratusza, listę z wolnymi miejscami można znaleźć na miejskiej stronie www.warszawa345lat.pl w zakładce wolne miejsca. – Jest ona na bieżąco aktualizowana – zapewnia urzędniczka. Na tej stronie widać, że niemal w każdej dzielnicy na maluchy wciąż czekają wolne miejsca. Najwięcej dla pięciolatków. Tymczasem, jak mówią urzędnicy z wielu dzielnic, nie ma ich już od dawna. – Zabrakło nam około 200 – mówi Urszula Boruch, rzecznik Ursynowa.