Na taki pomysł wpadli urzędnicy z warszawskiej dzielnicy Ursynów, gdzie brakuje miejsc dla dzieci w przedszkolach publicznych. Od października zajęcia dla maluchów będą organizowane w soboty. - To nasz autorski projekt - mówi Witold Kołodziejski, wiceburmistrz Ursynowa. - Skierowany jest do dzieci w wieku od trzech do czterech lat, które nie dostały się do przedszkola publicznego. Maluchy spędzą w wybranych placówkach sześć godzin.
- Znajdą się pod opieką logopedy, psychologa. Zorganizujemy dla nich lekcje języka angielskiego, rytmiki, koncerty, wycieczki. Będą mogły realizować program przygotowania do edukacji przedszkolnej - dodaje wiceburmistrz. Za zajęcia rodzice nie zapłacą, bo samorząd sięgnął po środki unijne. Cały projekt będzie kosztował 364 tys. zł.
W całej Warszawie brakuje 3,5 tys. miejsc dla przedszkolaków. Do placówek chodzi obecnie 39,5 tys. Z prognoz demograficznych wynika, że do 2018 r. liczba dzieci w wieku przedszkolnym będzie rosła i do tego czasu powinno być ponad 55 tys. miejsc w stołecznych placówkach.
Eksperci zajmujący się opieką nad dziećmi nie słyszeli o podobnych weekendowych zajęciach dla maluchów. Częściej gminy wykorzystują środki unijne na tworzenie nowych miejsc dla przedszkolaków.
Na przykład niepubliczne przedszkole ABC w Łodzi prowadzi rekrutację dla 20 dzieci, które nie dostały się do żadnego przedszkola. Dzięki środkom unijnym maluchy będą uczyły się za darmo.