"Rz": Ponad połowa dzieci cygańskich zakwalifikowanych przez psychologów jako upośledzone po prostu nie posiada wystarczających kompetencji językowych. Polscy Romowie zawsze tak słabo posługiwali się językiem polskim?
Marta Godlewska-Goska:
Dorośli mówią świetnie po polsku, ale podstawowa socjalizacja dzieci zachodzi oczywiście w języku romskim. Większy kontakt z polskim mają dopiero w szkole.
Ostatnio pojawia się w Polsce wiele pomysłów asymilacji Romów, np. przenoszenie rodzin z zamkniętych skupisk cygańskich do mieszkań między Polaków...
Pojęcie asymilacji zakłada wtopienie Romów w nasze społeczeństwo. Tymczasem Romowie mają swoją kulturę, swoje tradycje i nie chcą stracić tej odrębności. Lepiej więc mówić tu o integracji, np. poprzez edukację. My chcemy ich asymilować, bo bardzo mało wiemy o ich odrębności, nie znamy ich kultury.