Ministerstwo Edukacji za wszelką cenę stara się zachęcić rodziców, by posyłali sześcioletnie dzieci do szkół. Po serii ulotek i broszur teraz sięgnęło po reklamę. Od 1 do 21 grudnia Polacy mają okazję zobaczyć 30-sekundowy spot, w którym przedszkolaki przekonują, że chcą iść do pierwszej klasy.
Tę reklamówkę MEN trudno przegapić, gdyż resort wykupił aż 760 jej emisji w TVP. To oznacza, że statystycznie każdej doby emitowana jest 35 razy. Prawie 70 razy zostanie wyświetlona też w innych mediach. Za produkcję spotu i jego emisję polski podatnik zapłacił 2 mln zł.
Okrucieństwo i trupy
Najłatwiej na nią trafić grubo po północy lub w okolicach godz. 5–6 rano. Ale resort zadbał, by przekaz trafił do szerokiego spektrum odbiorców. Reklama pojawi się po filmie „Łowcy pedofilów", poprzedzi i zakończy projekcję filmu „Okrucieństwo", wyświetlana jest też przy serialu „Żywe trupy". Mogli ją też zobaczyć widzowie oczekujący na program „Czy Jezus dostał kiedyś lanie". Na 760 emisji w TVP tylko raz reklama została wyemitowana przy „Wieczorynce".
Na medialną ofensywę MEN sypią się gromy. Grubo po północy na reklamę trafił prof. Bogusław Śliwerski, przewodniczący Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN. Oto recenzja z jego blogu. „Krótki, banalny, naiwny, a zatem w jak najmniejszym stopniu przekonujący do »produktu tzw. reformy strukturalnej«, jaką jest obniżenie wieku obowiązku szkolnego".
Jarosław Stróżyk: Miliony z MEN na reklamy