Rynek pracy wymaga od absolwentów studiów coraz większej elastyczności. Uczelnie wychodzą im naprzeciw i tworzą własne programy kształcenia, dostosowane do potrzeb rynku pracy. Jakie programy wdrożyła Uczelnia Łazarskiego?
Krystyna Iglicka-Okólska:
Działamy jak czuły barometr, pamiętając, że rynek pracy stale się zmienia. Kierujemy się zasadą „uczącej się uczelni", bo zależy nam, by nasi absolwenci byli uzbrojeni w kompetencje najbardziej pożądane przez pracodawców. Analizujemy rynek ogłoszeń o pracę, dostosowujemy programy specjalizacji do jego bieżących potrzeb, proponujemy wiele zajęć poza programem, które pozwalają na zdobycie konkretnych umiejętności zawodowych i zdobycie certyfikatu.
Dziś wiele uczelni dostosowuje się do wymogów przedsiębiorców. Czym wyróżniacie się na tle innych szkół wyższych?
Po pierwsze tym, że robimy to w oparciu o własne badania potrzeb pracodawców – zrzeszonych w Organizacji Pracodawców RP, PKPP „Lewiatan", Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej oraz innych firm współpracujących z uczelnianym Działem Praktyk i Karier. Po drugie, ściśle współdziałamy z najlepszymi przedsiębiorstwami i ekspertami przy opracowywaniu i realizacji naszych programów kształcenia. Część zajęć jest prowadzona przez praktyków, więc już podczas nauki studenci spotykają potencjalnego pracodawcę. Według badania firmy „Adviser", 96 proc. naszych absolwentów znajduje pracę zaraz po studiach.